Rozmowy z Przedsiębiorcami - Lawhack: Świeca i Wspólnicy Kancelaria Prawna
"Klient przychodzi do kancelarii z określonym zadaniem, którego rozwiązanie powierza nam. Interesuje go zatem wyłącznie sukces. Ponieważ chcemy go zadowolić to sukces (i wyłącznie sukces) interesuje także nas"
Rozmowa z radcą prawnym Jackiem Świecą Partnerem Zarządzającym Kancelarią Prawną Świeca i Wspólnicy w cyklu Lawhack, w którym przedstawimy doświadczenia w zakładaniu i prowadzeniu kancelarii, wyzwania, sukcesy, wskazówki i inspiracje dla innych prawników, którzy myślą o podobnej drodze lub chcą wiedzieć jaką ścieżkę prawnicy przechodzą od idei do budowy kancelarii marzeń.
Kiedy wpadliście na pomysł założenia kancelarii?
Plan utworzenia własnej kancelarii istniał w zasadzie od zawsze. Jeszcze w trakcie aplikacji prowadziłem działalność doradczą. Aby jednak efektywnie rozpocząć wykonywanie zawodu we własnej spółce potrzebowałem nie tylko doświadczenia merytorycznego, ale także organizacyjnego. Dziękuję w tym miejscu kancelariom i innym podmiotom, w których miałem zaszczyt pracować, albowiem tam właśnie nauczyłem się jak prowadzić i, co równie istotne, jak nie prowadzić kancelarii. Świeca i Wspólnicy sp. k. istnieje od 2011 r., a zatem to był moment najbardziej przełomowy.
Na czym od początku Wam zależało ?
Od samego początku zależało mi na utworzeniu podmiotu, który będzie doskonale rozumiał specyfikę biznesu, także międzynarodowego. Istotne było podejście interdyscyplinarne i, choć najważniejszym naszym działaniem jest oczywiście doradztwo prawne, dzięki otwartości umysłów i podejścia do klienta i usług w sposób empatyczny i profesjonalny, staramy się od samego początku pełnić funkcję swoistego „concierge” dla biznesu, a zatem usługi świadczymy w sposób kompleksowy i nie znamy określeń „niemożliwe”, „postaram się” i in. Jako były iluzjonista doskonale pamiętam słowa Davida Copperfielda, który powiedział kiedyś, że niczego nie można uważać z góry za niemożliwe, zaś możliwe uważać za pewne. Stąd też jedną z najważniejszych idei jest, przy okazji naszej pracy, promocja Polski, która, m.in. ze względu na swoje położenie geopolityczne, powinna pełnić istotną rolę przynajmniej jako łącznik Zachodu ze Wschodem.
Czego musieliście się nauczyć z jakiej pomocy skorzystać, by idee przekuć w znakomitą kancelarię?
Przyjechałem do Warszawy z Lublina i jedyne osoby, na które zawsze bezwarunkowo mogłem liczyć to moi Rodzice i moja Siostra, Małgorzata Świeca, która aktualnie jest moją wspólniczką. Na mojej drodze spotkałem jednak wielu wartościowych ludzi, jak nieżyjący już niestety dr Janusz Kochanowski, czy też prężnych organizacji, jak Business Centre Club, dzięki którym możliwości startu na rynku Warszawy, przestały być nieosiągalne i, dzięki wytężonej pracy, stały się realne. Najważniejszym kapitałem są ludzie, z którymi pracujemy na co dzień i z ich pomocy nieustannie korzystamy.
Kto był waszym pierwszym klientem i jak szukaliście klientów?
Pierwszym klientem była duża spółka z branży budowlanej, która, po satysfakcjonującej ją obsłudze, poleciła nas zaprzyjaźnionym firmom. Swoje zadanie spełnił zatem doskonale i nadal spełnia tzw. marketing szeptany. Do klientów docieramy także w bardziej bezpośredni sposób organizując konferencje i seminaria, występując z wykładami i warsztatami. Ten sposób jest bardzo interesujący, gdyż przy okazji, w trakcie dyskusji, dowiadujemy się o nowych problemach przedsiębiorców i innych osób, dzięki czemu możemy od razu przystąpić do pracy nad ich rozwiązaniem. Bardzo istotne są także rozmaite wydarzenia biznesowe, aktywnie współpracujemy nie tylko z Business Centre Club, ale także PKPP Lewiatan, gdzie mam przyjemność zasiadać w zarządzie jednego ze związków, Krajową Izbą Gospodarczą, której jesteśmy partnerem merytorycznym i wieloma innymi podmiotami, gdzie źródeł inspiracji jest nieskończona ilość.
Czy był kiedykolwiek taki moment, że chcieliście się poddać?
Nigdy nie było takiego momentu. Choć zdarzały się momenty trudne (w którym biznesie ich nie ma?), zawsze patrzyliśmy na nie jak na wyzwania, a nie problemy. Nigdy nie chcieliśmy się poddać, zaś jedyna rzecz, która regularnie nas martwi jest bardzo niski poziom świadomości prawnej społeczeństwa, zwłaszcza w Polsce. Jest wiele osób i podmiotów, zwłaszcza w sektorze NGO, gdzie wsparcie prawne jest potrzebne, stąd też aktywnie działamy pro bono i, pracując intensywnie od strony legislacyjnej, pro publico bono, co zostało docenione w ostatnim czasie kilkoma wyróżnieniami. Pracujemy nad tym zatem intensywnie, dzięki czemu wypełniamy także swego rodzaju misję.
Skąd mieliście pieniądze na własną kancelarię (wynajęcie siedziby, sprzęt, programy wiedzy prawniczej) (własne oszczędności, pomogła rodzina, kredyt)?
Jak już wspominałem, do założenia własnej kancelarii przygotowywałem się w zasadzie przez całe życie, a zatem podstawowe środki finansowe były zabezpieczone. Ponieważ dodatkowo byli od samego początku klienci, nie było większym problemem utrzymanie płynności finansowej. Przypominam jednak, że najważniejszym kapitałem są ludzie – współpracownicy i eksperci i to oni są najlepszą inwestycją. Na samym początku pracuje się na własnym sprzęcie i koszty ogranicza się do minimum, więc początkowy okres nigdy nie powinien wiązać się z dużymi inwestycjami i stąd też problemem także nigdy nie powinien być.
Czego obawialiście się najbardziej tworząc kancelarię ?
Jedyna obawa dotyczyła ogromnego wyzwania, jakim zawsze jest porzucenie pewnego etatu i, co za tym idzie, pewnych stałych comiesięcznych pieniędzy, na rzecz własnej samodzielnej działalności, gdzie wszystko zależy wyłącznie od nas. Każdego dnia jestem jednak pewien swojej decyzji. Nie ma nic piękniejszego i bardziej satysfakcjonującego niż poleganie tylko na sobie i swoich współpracownikach. Przed każdą tak istotną decyzją życiowo – zawodową towarzyszą momenty zastanowienia, a niekiedy nawet zawahania, ale doszedłem do wniosku, że ryzyko należy podjąć. Jestem ze wszech miar przekonany, że była do dobra droga.
Czy był jakiś moment przełomowy w działalności kancelarii?
Każdy dzień jest przełomowy, o ile patrzy się perspektywicznie. W zasadzie każda chwila pracy niesie nowe wyzwania i możliwości. Kiedy uważnie obserwuje się rynek i zapotrzebowanie, dostrzega się ogromną ilość zadań do zrobienia, a każde z nich jest tak samo istotne. Tylko kompleksowość i wszechstronność umożliwić może rozwój kancelarii. Gdybym jednak miał wybrać to na pewno momentem takim było zatrudnienie pierwszego pracownika, to oznaczało bowiem, że oto spółka zaczyna funkcjonować w pełni samodzielnie.
Czy Wasz sposób sprzedaży usług prawnych wyróżnia się na rynku, jak docieracie do Waszych klientów? Gdzie oni są?
Nasze usługi są produktem, więc od początku utrzymujemy je na jak najwyższym poziomie. Cechą, która nas wyróżnia jest kompleksowość i interdyscyplinarność oraz obecność na całym świecie. Dzięki temu jesteśmy w stanie obsłużyć każdy projekt. Dodatkowo istotna jest duża baza ekspertów, którzy z nami współpracują i są gotowi do obsłużenia klienta, który otrzymuje nie tylko usługi prawne na najwyższym poziomie, ale także, w razie zainteresowania, finansowe, marketingowe i In. Dzięki takiemu podejściu możemy śmiało pozostawać na wysokiej pozycji konkurencyjnej. Samo zaś docieranie do klientów odbywa się przez marketing szeptany, choć w ostatnim czasie coraz więcej efektów przynosi nasza aktywna działalność konferencyjna, szkoleniowa, publikacyjna i każda inna, która nie tylko buduje markę, ale przede wszystkim pełni misję podnoszenia świadomości prawnej i biznesowej całego społeczeństwa.
Co ma Waszym zdaniem największy wpływ na postrzeganie prawnika przez Klienta?
Jako profesjonalni prawnicy mamy obowiązek działać z maksymalnie najwyższą starannością i za konkretny wynik co do zasady nie odpowiadamy. Niemniej jednak klient przychodzi do kancelarii z określonym zadaniem, którego rozwiązanie powierza nam. Interesuje go zatem wyłącznie sukces. Ponieważ chcemy go zadowolić to sukces (i wyłącznie sukces) interesuje także nas. Wszystkie sprawy i projekty powierzane nam są zatem zawsze szczegółowo analizowane, aby ów sukces odnieść. Oczywiście nie każdą sprawę da się wygrać i wówczas owym sukcesem jest maksymalne zminimalizowanie potencjalnych strat, jakie może klient odnieść. O wszystkim jednak należy go rzetelnie i regularnie informować.
Czy zarządzacie swoim wizerunkiem w Internecie?
Jesteśmy stale obecni w mediach i na różnych wydarzeniach, a zatem dbamy przede wszystkim o merytoryczny poziom naszych wypowiedzi, w związku z czym nie mamy sobie nic do zarzucenia. Dbamy oczywiście o wygląd strony internetowej , lub profile Kancelarii Prawnej Świeca i Wspólnicy sp. k. w mediach i na portalach społecznościowych, ale nigdy nie korzystaliśmy i nie zamierzamy korzystać z usług firm PR. Naszym atutem jest wiedza i doświadczenie. Oczywiście zdarzyć się może próba negatywnej oceny przez osoby, które z niewiadomych przyczyn postawić sobie mogą za cel tzw. „hejtowanie”. Na to już nic nie poradzimy, a mamy znacznie ciekawsze rzeczy do zrobienia niż dyskutowanie na poziomie, który znajduje się kilka stopni niżej od nas.
Czy szybko zaczęliście się sami finansować?
Dochód pojawił się już w pierwszym miesiącu działalności, teraz jest już czwarty rok działalności, w coraz większej skali, która jednak nie byłaby możliwa gdyby pieniądze były w całości konsumowane. Stąd też, od samego początku inwestujemy w kolejnych pracowników, sprzęt i In. Nie było miesiąca w którym trzeba byłoby dokładać, ale oczywiście zdarzały się sytuacje, w których zaciśnięcie pasa było konieczne, ale tylko po to, aby pójść do przodu.
O jakich kwestiach biznesowych młodzi prawnicy zakładający kancelarię powinni myśleć Waszym zdaniem od początku?
Najważniejsze to wybrać model biznesowy. Prawników można podzielić na dwie kategorie: osoby chcące prowadzić jednoosobową lub inną małą działalność oraz osoby, których celem jest zbudowanie dużej struktury. Jeśli należymy do pierwszej grupy to pamiętajmy, że zajmować się będziemy głównie obsługą osób fizycznych, konsumentów, gdzie doza empatii powinna być na maksymalnym poziomie. Jeśli zaś aspirujemy do kategorii drugiej to najpierw otoczmy się osobami sprawdzonymi zarówno od strony merytorycznej, biznesowej i organizacyjnej, jak i pod względem lojalności, kultury osobistej i codziennych nawyków. Sami bowiem dużej działalności nie poprowadzimy, a co do współpracowników musimy mieć pewność i obdarzać ich zaufaniem.
Z jakich programów korzystacie (do zdobycia wiedzy, do zarządzania kancelarią, wystawiania faktur, zarządzania projektami, pozyskiwania klientów – czy możecie jakieś polecić młodym prawnikom)
Korzystamy codziennie z systemów informacji prawnej, jak wszystkich znany Lex, Legalis i inne. Odnośnie szeroko rozumianego zarządzania kancelarią, istotne jest codzienne raportowanie o bieżących zadaniach i projektach. Najważniejsze jednak do skutecznego prowadzenia kancelarii jest stworzenie efektywnego systemu zarządzania pracownikami i stworzenie struktury, która wypełniać ma swoje zadania. W naszym przypadku jest to podział na partnerów, szefów departamentów, starszych i młodszych prawników, asystentów itd. Ważna jest duża samodzielność każdego współpracownika, ale także jednoczesny nadzór powiązanych projektowo lub strukturalnie innych osób.
Jaki jest cel na najbliższe 2 -3 lata?
Przez niespełna 4 lata zbudowaliśmy globalną i interdyscyplinarną kancelarię, z którą współpracują dziesiątki prawników, jak również szereg ekspertów z innych dziedzin. Oprócz centrali w Warszawie i 6 oddziałów krajowych, mamy 20 placówek w 18 krajach, tak w Europie, jak i Azji i Ameryce Północnej. Najbliższe 3 lata chcemy poświęcić na wejście w rynki Ameryki Południowej, Afryki i Bliskiego Wschodu, zwłaszcza krajów Zatoki Perskiej. Jesteśmy rozpoznawalni w zakresie naszych najważniejszych specjalizacji, do których należą transakcje międzynarodowe, obsługa korporacyjna, prawo konstytucyjne, zagraniczne porządki prawne, regulacje europejskie, prawo medyczne i farmaceutyczne oraz prawo nowych technologii. Na pewno chcemy bardziej rozwinąć specjalizacje z zakresu prawa zamówień publicznych, prawa karnego oraz praktykę fuzji i przejęć. Najważniejszym celem, oprócz prowadzenia efektywnego biznesu, jest, jak już wspomniałem promocja Polski jako strategicznego partnera w Europie, stąd też na pewno nie planujemy przeniesienia naszej centrali poza Warszawę.
Co czytacie, z czego czerpiecie inspiracje w prowadzeniu kancelarii (kanałów biznesowych lub literatury biznesowej) możecie coś polecić młodym prawnikom?
Dobry prawnik musi być na bieżąco ze wszystkimi wydarzeniami w Polsce i na świecie. Oprócz portali i telewizji informacyjnych, tak polskich, jak i zagranicznych, należy na bieżąco zapoznawać się z dziennikami i tygodnikami. Odnośnie zaś literatury z całą pewnością polecić można pozycje klasyków ekonomii. Prowadzenie własnej kancelarii, zwłaszcza o zasięgu międzynarodowym, jest bowiem biznesem, jak każdy inny, z domieszką jednak specyfiki, której próżno szukać w innych firmach.
Dziękuję pięknie za rozmowę i wszystkiego dobrego.