Treści na Facebooku czyli jaki jest Twój kontent
Dziś rzecz o content marketingu czyli, najprościej mówiąc, budowaniu relacji z fanami. Zanim jednak do tego przejdziemy, krótko o tym, jak fanów można pozyskać.
Polub mnie na Facebooku
Zacznijmy od tego, że Twój fanpage nie jest dla Ciebie. Stworzyłeś go dla innych. Innych, czyli Twoich fanów. Na początku jesteś zapewne w sytuacji: jest fanpage, fanów nie ma. Drapiesz się po głowie myśląc jak ich pozyskać? Niektórzy ich kupują, ale nam przecież nie o ilość, tylko o jakość chodzi (mam nadzieję, że pamiętasz wpis o mediach społecznościowych i budowaniu relacji – sprawę stawiamy jasno, z kupionymi fanami żadnych relacji nie zbudujesz). Ty szukasz PRAWDZIWYCH fanów. Gdzie ich znaleźć? Na początku zacznij od swoich znajomych. Facebook daje Ci możliwość zaproszenia ich do polubienia Twojej strony. Możesz to zrobić klikając przy wybranych nazwiskach „zaproś”. Możesz także wysłać wiadomość do znajomych z informacją, że właśnie taki fanpage założyłeś i zapraszasz ich do odwiedzenia konta, a jeśli treści tam publikowane okażą się dla nich interesujące – także do polubienia strony. Dobrze, mamy znajomych. Teraz klienci. Jeśli posiadasz zgodę na wysyłanie im treści marketingowych, prześlij do nich maila zachęcającego do zapoznania się z Twoją stroną na Facebooku. Klientom obecnym możesz powiedzieć o tym w bezpośredniej rozmowie. Warto także dodać wtyczkę do Facebooka na stronie internetowej Twojej kancelarii oraz informację o fanpage’u w stopce maila. Tych, którzy jeszcze Cię nie znają, możesz zachęcić reklamą, ale o tym napiszemy w kolejnym artykule.
Zatem są. Ciasna garstka, ale własna. Teraz trudniejsza kwestia. Polubienia , komentarze, udostępnienia – nie tylko o to toczy się gra. Twoim zadaniem jest utrzymanie zainteresowania odbiorcy czyli niedopuszczenie do tego, aby ten cofnął swoje polubienie. Zainteresowanie możesz utrzymać poprzez dostarczenie fanom interesujących treści. Tu z pomocą nadchodzi contenet marketing .
Czyli?
Content marketing, inaczej marketing treści. W tym kontekście ma za zadanie pozyskać fanów i utrzymać ich zainteresowanie poprzez publikowanie atrakcyjnych i przydatnych informacji. Właśnie tak zbudujesz długotrwałe relacje z Twoimi odbiorcami. Stanie się tak dlatego, ponieważ zaangażujecie się oboje. Ty i Twój fan.
A dokładniej?
Chodzi o obopólne korzyści. Ty tworzysz artykuły, webinaria, podcasty, infografiki, poradniki, raporty itd. (czyli dostarczasz pożądane przez fana informacje), fan pozostaje fanem i… przyprowadza nowych fanów. Bo lubi, bo komentuje, bo poleca, bo udostępnia. A w ten sposób zwiększa Twoje zasięgi.
To jest jak wirus
Dosłownie. Bo content marketing ściśle związany jest z pojęciem tzw. marketingu wirusowego. W skrócie wygląda to tak – publikowane przez Ciebie treści są bardzo interesujące, dlatego Twoi fani infekują nimi Facebooka, zarażają swoich znajomych sympatią do Ciebie: sami rozpowszechniają informacje na Twój temat.
Pomoc dla wyszukiwarek
Ten cały content marketing ma jeszcze jedną zaletę. Optymalizuje Twoją stronę pod kątem wyszukiwarek internetowych (o SEO pisaliśmy TUTAJ ). Atrakcyjne i popularne wśród Internautów treści sprzyjają budowaniu linków prowadzących do Twojej strony, a tym samym zwiększają jej wiarygodność i pozycję w wynikach wyszukiwania.