Wyciskamy cytrynkę do końca. O kuracji treści w marketingu prawniczym
Słyszeliście kiedyś o „kuracji treści”? Ten mało popularny termin w Polsce znany jest w niektórych kręgach jako wyciskanie cytrynki😉 Najprościej mówiąc, to ponowne wykorzystanie contentu po pewnych modyfikacjach. Warto korzystać z kuracji treści jeśli nie mamy za dużo czasu na tworzenie nowych, niepowtarzalnych wpisów na blogu czy w social mediach.
Słowo o touchpointach
Takie żonglowanie formatami to również świetny barometr gustów naszych odbiorców: jedni wolą artykuł, inni blog post, jeszcze inni wideo post. Ktoś chce przeanalizować raport, komuś innemu wystarczy inforgrafika z najważniejszymi wnioskami… Do tego każdy kanał komunikacji rządzi się swoimi prawami i preferuje inną formę. Dlatego właśnie powinieneś wykorzystywać kilka różnych touchpointów, odpowiednio optymalizując treść pod konkretny kanał.
Touchpoint jest to miejsce/sytuacja, w której potencjalny lub obecny klient styka się z Twoją marką (przed, w trakcie lub po zakupie usługi). Czyli touchpointy tworzą tak zwaną ścieżkę zakupową klienta. W teorii wygląda to tak, że im więcej punktów styczności kancelarii z potencjalnym klientem, tym większa szansa na to, że dokona on zakupu Twojej usługi.
Ścieżka zakupowa klienta
Ścieżka zakupowa klienta to bardzo rozległy temat, dlatego skupimy się tylko na najważniejszych kwestiach (bo przecież ten artykuł miał być o kuracji treści😉).
Najgorzej jest powiedzieć, że moim klientem jest każdy, bo wówczas bardzo trudno stworzyć właściwy komunikat marketingowy (w myśl zasady, że jak coś jest do wszystkiego, to jest do niczego…). Musisz zdefiniować grupę odbiorców czyli stworzyć personę i dowiedzieć się o niej jak najwięcej.
Załóżmy, że Twoja kancelaria specjalizuje się w rozwodach, a ty chcesz przyciągnąć do siebie osoby, które znalazły się w sytuacji trwałego rozkładu pożycia małżeńskiego. Czego powinieneś się dowiedzieć?
- w jakim wieku statystycznie są osoby, które się rozwodzą?
- czy mają dzieci?
- w jakim wieku są dzieci?
- ile mają dzieci?
- jaki jest ich status materialny?
- jakie jest ich wykształcenie?
- jakie są ich zainteresowania?
- o co pytają w Internecie?
Posiadając te wszystkie informacje możesz stworzyć materiały adresowane stricte do Twojej grupy docelowej (czyli np. targetować reklamy albo tworzyć teksty na blogu pod wybrane słowa kluczowe z kręgu zainteresowań Twoich potencjalnych klientów).
Mamy stworzoną personę. Jak wygląda jej ścieżka zakupowa? Potencjalny klient zaczyna od etapu inspiracji (chce się rozwieść, więc poszukuje na ten temat informacji), potem szuka rozwiązania (tzn. wiedzy dokładniejszej: jak wygląda rozprawa rozwodowa, co to jest rozwód z orzekaniem o winie etc.), następnie wybiera produkt (czyli prawnika do swojej sprawy), kupuje usługę, a po wszystkim jeszcze ją opiniuje. Reasumując – na etapie inspiracji i rozwiązań może znaleźć przygotowane przez Ciebie materiały, dzięki czemu trafi na stronę Twojej kancelarii, rozpocznie z Tobą współpracę i wystawi opinię (co z kolei może być decydujące przy pozyskiwaniu kolejnych klientów).
Kuracja treści
Wróćmy do meritum. Jeżeli stworzysz treści, dzięki którym dasz się poznać klientom, umiejętnie je wykorzystuj. Każdy większy materiał (ebook, raport, artykuł) możesz wycisnąć jak cytrynę czyli z jednego formatu zrobić klika. Różni klienci preferują różne komunikaty, dlatego format, który jest odpowiedni dla jednego konsumenta, może być zupełnie nieatrakcyjny dla innego. Co możesz zrobić?
- Stworzyłeś ebook? Zamiast od razu podawać link do pobrania materiału, napisz artykuł o tym, co znajduje się w Twoim poradniku.
- Zrobiłeś raport? Napisz o nim artykuł, zrób infografikę z najważniejszymi informacjami i wnioskami, wrzuć prezentację na Slideshare na LinkedInie.
- Napisałeś artykuł? Zrób z niego jeszcze blog posta i wideo, w którym zapraszasz do przeczytania tekstu.
- Przygotowujesz webinar? Zaproś na niego korzystając z różnych formatów: blog posta, landinpage’a, relacji w social mediach, wideo, grafiki, prezentacji.
- Robisz podcasty? Potnij materiał i zachęcaj odbiorców do odsłuchania krótkimi fragmentami z materiału audio.
I tak dalej, i tak dalej… Mamy dla Ciebie infografikę, która może być inspiracją do kuracji treści. To co, wyciśniesz tę cytrynkę do końca?