13 czerwca br. Dałam koleżance prawie 12700 tys euro żeby parę dni później gdy przyjdzie moja osobista karta z banku zrobiła za mnie przelew do urzędu. Bez karty nie można zrobić przelewu. A oczekiwanie na karte 7 dni roboczych. Poprzednią kartę zgubil chwilę przed urlopem. Zatem 13 czerwca dałam jej pieniądze i pojechałam na urlop. Karta powinna przyjść parę dni później. Niestety nie wiadomo dlaczego karta nie przyszła. Więc koleżanka nie zrobiła przelewu. A więc trzymała te pieniądze w domu. Prawie miesiąc później również ona pojechała na urlop do Polski I tam miałyśmy się spotkać żeby oddała mi pieniądze. Z różnych powodów nie udało nam się spotkać A więc umówiłyśmy się że ona przyjedzie na początku sierpnia do Hamburga (tam mieszkam). Dwa dni przed przyjazdem poinformowała mnie że ktoś i w sumie jest pewna że jej były partner ukradł jej moje pieniądze A dokładnie 2100 euro. Zatem oddała mi 10600 tys euro bo ktoś jej ukradł 2100. I ona nie czuje się zobowiązana by oddać mi brakującą kwotę. Czy mogłabym coś w tej sprawie zadziałać? Jako dowód mam nagrane nasze rozmowy na WhatsApp. Ona uwaza że to moja wina i ja jestem odpowiedzialna za brak pieniądzy bo nie wywiązałam się z wcześniejszego ustalenia, czyli że miała przyjść karta dzięki której ona zrobi przelew i nie będzie musiała się stresować że ma taką kwotę w domu w którym mieszkał również jej były partner. Bardzo proszę o pomoc czy mam jakieś szanse odzyskać od niej te pieniądze.