Pytanie z dnia 11 września 2015
16 X 2008 roku przeprowadziłam się. Zapłaciłam czynsz częściowo za stare i częściowo za nowe miejsce zamieszkania. Administrator jednak uznał, że mam zapłacić cały czynsz za poprzednie miejsce zamieszkania i upomniał się o 420zł. Odwołałam się od tego. Napisałam dwa odwołania. I żyłam sobie spokojnie do 5 września 2015 roku. Tego dnia do moich drzwi zapukał komornik i powołując się na wyrok sądu z roku 2010, zażądał zapłaty 1400zł. Należność, odsetki, opłaty za zastępstwo procesowe koszty komornika.. Pragnę dodać, że nikt mnie nie powiadomił, że jakaś sprawa się toczyła w sądzie, że zapadł wyrok, że się uprawomocnił.. nikt nie upominał się ode mnie o zapłatę, odsetki rosły.. za moimi plecami. Podłe to nasze polskie państwo i urzędnicy. czuję się najzwyczajniej w świecie okradziona. Czy tak można? sądzić kogoś za plecami? dlaczego nikt przez 5 lat nie powiadomił mnie, że mam coś zapłacić? dlaczego mam płacić za zastępstwo procesowe, skoro nie wiedziałam że jest jakaś sprawa? nie mogłam się bronić, co w mojej sprawie było istotne, bo zobowiązanie było nieuczciwie naliczone. Dlaczego mam płacić za odsetki, skoro to bałaganiarstwo urzędników spowodowało taką zwłokę?
Tutaj pojawią się odpowiedzi od prawników
Chcę dodać odpowiedź
Jeśli jesteś prawnikiem
zaloguj się by odpowiedzieć temu
klientowi
Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem
poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś.