Pytanie z dnia 11 czerwca 2018
20 maja 2017 roku dyrektor wręczył mi propozycję ograniczenia etatu. Nie wyraziłam zgody z wielu przyczyn, ale przede wszystkim dlatego, że pismo zostało wręczone (w moim odczuciu) zbyt późno. W związku z powyższym , ale również w związku z brakiem wystąpienia o zgodę do rady gminy (jestem miejską radną) dyrektor nie mógł wręczyć mi wypowiedzenia. Moje zatrudnienie w pełnym wymiarze godzin nie zostało zmienione. W nowym roku szkolnym dyrektor znalazła dla mnie w planie tylko 12 godzin (mimo, że niektórzy nauczyciele z zespołu mięli po 21 godzin). Pani dyrektor oznajmiła mi, żebym się szykowała na gehennę, że może mnie w każdej chwili wezwać na zastępstwo za nieobecnego nauczyciela, że mam być na każde zawołanie. Były tygodnie, że tych zastępstw miałam 10. Pani dyrektor tłumaczyła, że w tym tygodniu muszę zrobić np 10 zastępstw, bo może w następnym tygodniu nikt nie będzie chory i nie będę miała jak wyrobić etat. Czy moim obowiązkiem było "wyrobić etat", skoro nie nastąpiła zmiana umowy? Czy postępowanie pani dyrektor, związane z przydzielaniem mi zastępstw było prawidłowe? To, że pozostałam w pełnym zatrudnieniu nie było przecież moją winą... Z góry dziękuję za pomoc.
Tutaj pojawią się odpowiedzi od prawników
Chcę dodać odpowiedź
Jeśli jesteś prawnikiem
zaloguj się by odpowiedzieć temu
klientowi
Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem
poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś.