2,lata temu zmuszona byłam wyjechać do pracy za granicę ...synkiem wówczas 6 letnim miała się opiekować ciocia ..niestety sąd się nie zgodził bo nie miała warunków a u mnie mieszkanie było do remontu został umieszczony w domu dziecka ..przez rok nie miałam z nim kontaktu to fakt rażące zaniedbanie pisałam przez ten czas do sądu o urlopiwania dla niego ale to się gdzieś gubiło..nic nie dochodziło donie ani do siostry..po roku z Holandii zadzwoniła koleżanką że do niej przyszły pisma bo ona też ma dzieci w tym domu dziecka jej mają Pete a mój ma Peter nazwisko i miała sprawę o odebranie Bartka ..zjechaliśmy i okazało się że dokumentacja była pomylona i dlatego odsyłali moje bo Bartek nie figurował taki był podpięty do jej dzieci..napisałam pismo o urlopiwania widzenia i dalej nic echo..podkreślam że widuje Bartka co miesiąc jak mogę w sobote bo tylko tak jest wyznaczone przez mesengera na każdej sobocie gdy siostra jest u niego pidalysmy o to by mógł być u niej bo zmieniłaieszkanie ..sąd wyraził zgody o urlopiwanie jeśli wyraża na to siostry one odmawiają ...i do tego czekałam na pismo jakiekolwiek z sądu nic nie dostałam i odebrano mi prawa rodzicielskie...ja chcę pracować tu bo tylko ja jestem w stanie pomóc rodzinie siostra chce opiekować się małym chce być z nim ja im cały czas wysyłam paczki pieniążki co tydz regularnie i dalej będę chce odzyskać synka i moja siostra jego chrzestana