8 marca 2021r. Zostałem namówiony przez mojego byłego pracodawcę do podpisania kredytów jeden na 49 tys, drugi na 105 tys. .Pojechaliśmy do Gorzowa do para banku.(placówka ta już nie istnieje ) Zapewniał mnie że to jest taka dotacja i że w ciągu 3 miesięcy wszystko będzie spłacone. A z racji że ten Pan mi kiedyś dużo pomógł to się zgodziłem i w pełni mu zaufałem. Pani z tego para banku mówiła do mnie że Ja nic nie będę płacił tylko tamten człowiek, był rzekomo płatnikiem. Nawet nie dostałem żadnych dokumentów że cos podpisałem. Po pół roku dostawałem różne telefony z banków że zalegam z płatnością i że kredyty będę wypowiedziane, z kolei były pracodawca mówił że to wszystko załatwi i tak mnie zwodził , kręcił i kłamał. Od 4 sierpnia tego roku mam komornika. Nie wiem co mam zrobić... . Tamten koleś mi mówi że będzie mi dawał przez jakiś czas pieniądze dopóki mam komornika, dostałem tylko od niego 500 zł przekazem pocztowym we wrześniu. Byłem z tym na Policji to powiedzieli mi że to nawet nie jest wykroczenie i że tylko mogę prosić tamtego kolegę o zobowiązanie do spłaty długu. Koleś ciągle mnie unika nie odbiera telefonów .Ogólnie zostałem oszukany, podpisałem coś co nie byłem do końca świadomy. A koleś zgarnął pieniądze a ja zostałem z długami.