alimenty,obowiązek alimentacyjny,obowiązki rodzicielskie
Pytanie z dnia 04 stycznia 2019
Witam. Z moim byłym byliśmy razem 9 miesięcy. Po pół roku okazało się że jestem w ciąży, o którą się staraliśmy. W czasie gdy zaszłam w ciążę ledwo podjęłam pracę na umowę zlecenie ale musiałam zrezygnować ponieważ bardzo źle się czułam. Mam też syna z poprzedniego związku którego były partner nie do końca akceptowal. We wrześniu zeszłego roku bo okropne awanturze się wyprowadziłam i zamieszkałam u rodziców. Od tamtego czasu oni mnie utrzymują i dziecko. Ojciec dziecka się nie interesował, zawsze ja pisałam co lekarz mówił na wizytach. Umówiliśmy się że będzie dawał na moje utrzymanie przez ostatnie 3 miesiące ciąży. Raz dał 300 zl później przelał 1000 i kilka dni temu kolejny. We wszystkich tytułach przelewu było napisane że na wyprawke dla dziecka. Miałam cukrzycę ciążowa przez co musiałam mieć dietę dodatkowo dojazdy do lekarza i recepty. Na wszystko musiałam pożyczać pieniądze od rodziców gdyż mam kredyt i z alimentow oraz 500 plus go opłacam więc nic mi nie zostaje. Rodzice karmili nas, pożyczyli mi pieniądze na wyprawke dla mnie i dla dziecka do szpitala i do domu. Były partner nic nie dał na moje utrzymanie. Ma on wyrok sądowy i kuratora za nieudzielenie pomocy, gdy jechal samochodem z kolegą i on spowodował wypadek. Dodatkowo mam świadków że naduzywal alkoholu i nie raz był agresywny. Nasze wspólne dziecko zaraz się urodzi co mam zrobić w takiej sytuacji? Czy jest możliwość aby oddał mi pieniądze za moje utrzymanie, niestety nie mam paragonów tylko świadków. Oraz cześć jeszcze za wyprawke. Większość paragonów mam ale nie wszystkie imienne i ubrania kupiłam używane więc za nie nie mam paragonów. Dodatkowo pracuje on w prywatnym zakładzie gdzie na umowie ma najniższa krajowa a tak naprawdę zarabia dużo więcej i nie mam jak tego udowodnić bo dostaje pieniądze do ręki i dorabia sobie po godzinach pracy. Jaka jest szansa na uzyskanie jakiegokolwiek zwrotu kosztów, na jakie alimenty mogę liczyć jeśli jego średni dochód do 3500 na rękę. Czy muszę dać jego nazwisko dziecku i jak z widzeniami. Ja nie mam ochoty z nim przebywać, rodzice nie wyrażają zgody aby przyjeżdżał do dziecka do ich domu. Proszę o informacje bo nie wiem co zrobić i jak. Pozdrawiam Kornelia
Anna Nejbert Radca prawny (Od 2018)
Kancelaria Radcy Prawnego Anna Nejbert
Pilsudskiego 57/1, 24-100 Puławy
Szanowna Pani, w przypadku uwiarygodnienia ojcostwa mężczyzny, który nie jest mężem matki, matka może żądać, aby ten mężczyzna, jeszcze przed urodzeniem się dziecka wyłożył odpowiednią sumę pieniężną na koszty jej utrzymania przez trzy miesiące w okresie porodu oraz na koszty utrzymania dziecka przez pierwsze trzy miesiące po jego urodzeniu.(art. 142 KRO) Sąd określi termin i sposób zapłaty tej sumy. W sytuacji, gdy nie zostało ustalone ojcostwo mężczyzny, który nie jest mężem matki, zarówno dziecko, jak i matka, mogą dochodzić roszczeń majątkowych związanych z ojcostwem tylko jednocześnie z dochodzeniem ustalenia ojcostwa.(art. 143 KRO). Z kolei zgodnie z art. 85 KRO A Domniemywa się, że ojcem dziecka jest ten, kto obcował z matką dziecka nie dawniej niż w trzechsetnym, a nie później niż w sto osiemdziesiątym pierwszym dniu przed urodzeniem się dziecka. Okoliczność, że matka w tym okresie obcowała także z innym mężczyzną, może być podstawą do obalenia domniemania tylko wtedy, gdy z okoliczności wynika, że ojcostwo innego mężczyzny jest bardziej prawdopodobne. W takcie postępowania o zabezpieczenie należnych świadczeń musi Pani tylko „uwiarygodnić” ojcostwo mężczyzny. Nie musi więc tego Pani udowadniać lecz okoliczność tą uprawdopodobnić. Wystarczy więc, że wykaże Pani, że doszło do współżycia z pozwanym mężczyzną w okresie między 180 a 300 dniem przed planowaną datą porodu.W przypadku dalszych pytań zapraszam do kontaktu. Pozdrawiam Radca prawny Anna Nejbert
Podziękowałeś prawnikowi
Chcę dodać odpowiedź
Jeśli jesteś prawnikiem
zaloguj się by odpowiedzieć temu
klientowi
Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem
poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś.