alimenty,wniosek o podwyższenie alimentów

witam. jestem po rozwodzie. mam 7 letnia corke. dostaje 700zl alimentow. moja wyplata (1900zl na reke ) idzie na oplaty (1330zl wynajem mieszkania, 50 zl kablowka, 100zl telefon, 100zl polisy ubezpieczeniowe, 170zl przedszkole corki, 200zl na paliwo bo woze corke autem do przedszkola czy co drugi weekend do dziadkow jezdzimy na noc).Zbytnio nic nie zostaje na zycie. a byly maz domaga sie zebym tez 700zl przeznaczala tylko na dziecko. i nie obchodzi go ze nie mam. zyjemy za alimenty. sobie nic nie kupuje poza jedzeniem,corce ubrania, raz kiedys jakies przyjemnosci typu mcdonald,sala zabaw, wycieczka.. ale dziecko jest rozpieszczone i chce wszystko co jej sie spodoba. ostatnio ciagle skarzy sie ojcu ze mama kupuje tylko jedzenie i ubrania a nie chce jej kupowac tego gazetek,naklejek czy zabawek. byly maz robi mi awantury ze skoro daje mi 700zl to mam kupic dziecku WSZYSTKO CO CHCE.buntuje dziecko przeciwko mnie mowiac ze on daje pieniadze to mama musi kupic, ze jak jest jej zle to on przyjedzie i ją mi zabierze, ze za jakis czas moze corka zamieszka z nim a ja bede placic alimenty. straszy mnie sądem i obnizeniem alimentow.dodam ze ojciec spedza z corka tylko co drugi weekend i co jakis dzien dzwoni.pracuje w wojsku i nie ma czasu na czestsze spotkania. Co do wysokosci alimentow on na reke( z wszystkimi dodatkami) ma 4 tysiace wiec ja rownie dobrze moglabym sie starac o powiekszenie alimentow na dziecko ale nie chce wojny i walki z bylym w sadzie... on nadal nie pogodzil sie z rozwodem, nadal mnie psychicznie chce nekac i nie rozumie ze ja moge z kims innym sie zwiazac i on nie ma nic do gadania. prosze o informacje czy byly maz ma szanse odebrac mi dziecko?