Pytanie z dnia 11 sierpnia 2020
Biblioteka, której nie oddałam książek w terminie żąda ode mnie 1000 zł oraz oczywiście zwrotu dóbr (zwrócone kurierem - mieszkam od lat w innym mieście) + koszty sądowe po mojej stronie. Sprawa jest już w sądzie. Rzecz z 2010, w sądzie od grudnia 2019, nie chcą uznania przedawnienia i zmniejszenia kwoty oraz dodatkowej dobrowolnej wpłaty na konto fundacji prozwierzecej. Ponadto, nie chcą uznać artykułu o zawyżonym roszczeniu, powołując się na okres odsetkowy a nie zadośćuczynienie. Reprezentowani przez firmę windykacyjną, z którą nie miałam kontaktu. Czy jest jakaś szansa żeby kwota kary której chcą za te książki (warte na dziś po 5 i 7 zl) była mniejsza? Sytuacja jest po prostu według mnie absurdalna. Rozumiem karę i się jej nie zrzekam, ale bez przesady. To naprawdę nie było podyktowane premedytacją i gdybym dostała pismo oddałabym je (niestety, nie otrzymywałam pełnej korespondencji z poprzedniego adresu choć wiem, że to słaby argument).
Danuta Janiszewska Radca prawny (Od 2011)
Kancelaria Radcy Prawnego Danuta Janiszewska
Komandorska, 69, 80-299 Gdańsk
A na jakiej podstawie żądaja kary. Proszę o przesłanie pism . kancelaria@janiszewska.eu
Podziękowałeś prawnikowi
Marcin Kozłowski Radca prawny (Od 2019)
Kancelaria Radcy Prawnego Marcin Kozłowski
Al. Kościuszki 59/61 lok. 205, 90-514 Łódź
Konieczna jest analiza akt sprawy (pozew). Proszę nie uznawać powództwa i podnosić zarzut przedawnienia - to sąd zdecyduje czy do niego doszło, czy nie, a nie druga strona. Druga strona zawsze będzie twierdzić, że nie ma przedawnienia. Można również podnosić, że druga strona nie udowodniła nabycia wierzytelności od pierwotnego wierzyciela (zakładam, że doszło do sprzedania wierzytelności?). Zapraszam do kontaktu, mogę pomóc w sprawie, m.kozlowski@ewslegal.pl 531 374 466
Podziękowałeś prawnikowi
Chcę dodać odpowiedź
Jeśli jesteś prawnikiem
zaloguj się by odpowiedzieć temu
klientowi
Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem
poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś.