Brak testamentu

Dzień dobry. Niedawno zmarł mi mój brat. Nie zdarzył zrobić testamentu, on nie mial też żadnej rodziny. Jestem jego siostrą i jedynym spadkobiercą (rodzice już nie żyją). Jego spadek to dom-ruina, pole i lasy. W tym domu mieszka jeszcze jego narzeczona, która jest bezrobotna i ma dostęp do jego konta oraz zna jego pin do karty. Boje się że pojawia sie przed nią tylko długi a ja sądząc się wygram tylko kredyty, które zaciągnęła. Rachunki rosną a sprawy w sadzie ciągną sie latami. Czy warto się sądzić o te pola i lasy? Czy jesli wlasnie ta narzeczona nabrala kredytów na konto mojego brata bede musiala je spłacać (przypominam jest "współwłaścicielem" konta)? Czy jak dostalabym ten spadek to konto mojego brata bedzie należeć do mnie? Warto też dodać, ze ja zrzekłam się tego spadku gdy mialam 14 lat.