Chciałam się dowiedzieć,czy moja sprawa jest do rozwiązania.
W dużym skrócie chodzi o zapłacenie wypożyczalni samochodów za wynajem auta oraz za szkody z nim związane.
Umowa byla podpisana z wypożyczalnia przez "kolege",ktory na umowie podpisał sie swoim imnieniem i nazwiskiem
ale auto bylo wzięte na firme,ktora byla na mnie.
Na umowie nie ma pieczatki firmy mojej.
Sprawa toczy sie od mniej wiecej 3 lat,była rozdzielona na dwie: o szkody samochodu i nie splacenia raty za wynajem.
Nie bylam na zadnej ze spraw,ostatnia bedzie w marcu tego roku.
Byly jedynie pisma przeze mnie dostarczone z wyjasnieniem np. na samym początku jeden z adokatów poradził
by rozdzielic te dwie sprawy,pozniej bylo pismo wyjasniajace,ze ja nic o wynajmie na firmie nie wiedziałam,
lecz okazało się,że z mojego konta byl przelew na konto wypozyczalni za auto co skomplikowało sprawe.
Czuje sie pokrzywdzona,poniewaz teraz bede musiała spłacic ponad 8tys.
gdzie umowe podpisywał z wypozyczalnia moj "kolega" Krzysztof Przybyszewski(gdzie na swoim koncie ma rozne oszustwa).
Dodam,ze nie byl zwiazany z firma moja formalnie,a w tym czasie miał na siebie inna firmę.