Czuję się oszukana przez centrum pośrednictwa finansowego. Zgłosiłam się chcąc uzyskać konsolidację długów. Pośrednik zwodziła mnie przez dwa tygodnie, przesyłała dokumenty do podpisu, przedstawiała oferty które za chwilę okazywały się odrzucane. Finalnie oznajmiła że jest zgoda,że dostanę kredyt, już mnie umówiła w Poznaniu, ale dokładny adres banku i doradcę poda mi jak podpisze wysłaną mailem umowę pośrednictwa oraz fakturę na 3000zl za usługę i odeślę w formie skanu. Gdy to zrobiłam dostałam informację że jednak dziś doradca nie może mnie przyjąć, że może przyjmie mnie jutro. Wyraźnie mówiłam wcześniej, że taki wyjazd muszę planować z wyprzedzeniem, że już załatwiłam sobie transport i opiekę dla dziecka a jutro nie mogę. Dostałam odpowiedź, że tylko jutro wchodzi w grę. Postanowiłam odstąpić od umowy, jednak widnieje tam że muszę zapłacić połowę kwoty za sam fakt podjęcia działań przez pośrednika. Wcześniej zapewniano mnie że tylko sfinalizowana umowa kredytu wiąże się z kosztami za ich usługi. Czy działania pośrednika, zwodzenie mnie jest zgodne z prawem? Czy umowa w formie skanu jest wiążąca?