Dnia 09.01.2024 odwiedziliśmy sklep jubiler .............w celu zakupu obrączek. Pani , która zajmowała się obsługą klienta przyjęła nasze zamówienie z informacją iż Obrączki muszą być gotowe najpóźniej do dnia 19.01.2024 z racji , że ślub odbędzie się 03.02.2024. Pani zadzwoniła do swojego szefa w celu przedstawienia sytuacji w ten wyraził zgodę na pobranie zaliczki w wysokości 1000 zł plus 150 zł za termin ekspresowy. 19.01.2024 pojechaliśmy odebrać obrączki , które okazały się za małe. Sprzedawca ustalił z szefem że mamy zabrać obrączki do domu na weekend bo palec musi się przyzwyczaić. Tego dnia rozliczyliśmy się ( 1300 zł ) i mieliśmy spotkać się w poniedziałek celem poinformowania czy zostawiamy obrączki czy jednak oddajemy do poprawki. Gdy w poniedziałek w drodze do pracy zajechałam pod jubilera niestety nikogo nie zastałam, ponieważ sklep został już zlikwidowany. Dzwoniąc do całego szefa mającego również drugiego jubilera w Międzychodzie, informując go że obrączki są za małe i chciałabym aby naniósł poprawki gdyż została źle pobrana miara. Pan najpierw twierdząc , że nie zdąży powiększyć mi tych obrączek jednak po dłuższej wymianie zdań stwierdził , że mam podejść do jubilera we wtorek ponieważ będzie tam pozabierać ostatnie rzeczy. Niestety prawdopodobnie mnie oszukał ponieważ nikogo nie było tego dnia . Nie mając wyboru znalazłam jubilera X w Gorzowie wielkopolskim , który w ciągu 3 dni powiększył mają damską obrączkę o 2 rozmiary , a męża o jeden. Firma , która podejmuje się takiego zlecenia powinna brać pod uwagę ewentualne poprawki. Z tego względu musiałam ponieść dodatkowe koszty w kwocie 722 zł , dlatego oczekuję od firmy jubilerskiej odszkodowania w kwocie jaką musiałam dodatkowo ponieść. Proszę o podpowiedź co w tej sytuacji zrobić , ponieważ zostałam narażona na dodatkowe wysokie koszty względem czyiś niekompetencji oraz najzwyczajnie w świecie czuję się oszukana.