Pytanie z dnia 28 maja 2016
Dnia 27-04-2016 rok zostałam zatruniona w firmie Fidum sp.z o.o.z siedzibą we Włocławku jako Młodszy Kierownik Doradców,jest to firma udzielająca prywatne pożyczki .Pierwszego dnia gdy przyjechałam do firmy dano mi do podpisania 3 umowy,umowa o pracę,umowa zlecenie i umowa o dzieło.Po przeczytaniu i podpisaniu osoba z kadr zabrała i poinformowała że otrzymam te umowy po podpisaniu przez prezesów.Danego dnia wydano mi samochód służbowy ,zaliczkę oraz wydano procedury firmy,na moje pytanie a gdzie umowy?otrzymałam odpowiedź że za tydzień jak przyjadę do biura.Po tygodniu gdy stawiłam się w centrali dalej nie było umów a Pani z kadr zdawkowo odpowiedziała że ma 2 tygodnie na zgłoszenie.Minął następny tydzień i otrzymałam umowę ale tylko o pracę.Mój problem zaczął się gdy wymagano ode mnie abym pracowała po 16 godzin (w umowie jast zapisane zadaniowy czas pracy),zgłaszając to kierownikowi regionalnemu usłyszałam że ona pracuje jeszcze dłużej i nie narzeka.Moja praca polegała na ciągłej podróży samochodem od klienta do klienta i do doradców.Dodatkowo firma nie postępowała zgodnie z przepisami ,kazano nachodzić klientów w domu,w miejscu pracy i zciągać należności a jak klient nie miał w tym czasie gotówki to kazano naklejać naklejki na drzwi mieszkania i klatki schodowej z napisem dłużnik i podając jego imię i nazwisko oraz kwotę zadłużenia.Dodatkowo kazano mi zatrudniać ulotkowiczy do rozklejania ulotek w miastach (też bez żadnej zgody).Jedna z ulotkowiczek otrzymała mandat w wysokości 100 zł od Straży Miejskiej,gdy zgłosiłam to do Prezesa to usłyszałam cyt.,,jak była głupia to przyjęła".Postanowiłam że odejdę z tej firmy bo bałam się że któregoś dnia będę miała problemy z prawem.Dnia 24.05.16 telefonicznie poinformowała moją przełożoną że przyjeżdżając na rozliczenie do centrali czyli 25.05 złożę wypowiedzenie ,bo ta praca nie jest dla mnie.W dniu 25.05 po stawieniu się do biura poprosiłam Prezesa o 5 minut rozmowy,usłyszałam ,,nie mam dla Pani czasu",zostawiłam to na przeczekanie, po czym poszłam się rozliczyć do działu finansowego.Prezes w końcu znalazł czas i poprosił do siebie,poinformowała go że chcę odejść i wręczyłam mu wypowiedzenie za porozumieniem stron,moje wypowiedzenie nawet nie zostało przeczytane tylko ostentacyjnie porwane i usłyszałam ,,jest Pani zwolniona dyscyplinarnie",nie wchodząc w polemikę poprosiłam o takie zwolnienie na piśmie oraz o świadectwo pracy,pan Prezes odpowiedział ,,jak będę chciał".Dodatkowo wydał polecenie do osoby która była odpowiedzialna za flotę -,,jechać z nią",co oznaczało że ma rozliczyć mnie z samochodu.
Zostałam rozliczona i wróciłam do domu nie otrzymując zwolnienia oraz świadectwa pracy.Proszę o poradę co mam zrobić bo takie zachowanie pracodawcy nie może mieć miejsca.
Bernadetta Parusińska- Ulewicz Adwokat (Od 2007)
Kancelaria Adwokacka Bernadetta Parusińska- Ulewicz
Gen. Z. Sadowskiego 8/40, 71-213 Szczecin
Dzień dobry, ustne oświadczenie pracodawcy o rozwiązaniu umowy o pracę jest skuteczne, ale przysługuje Pani prawo odwołania do sądu pracy. Jeśli do rozwiązania umowy miało dojść 25 maja, może też zdarzyć się sytuacja, że pracodawca stwierdzi, iż wcale nie oświadczył, że rozwiązuje z Panią umowę i dnia 27 maja powinna Pani normalnie się w pracy pojawić. A tym samym z uwagi na nieusprawiedliwioną nieobecność, złoży pisemne oświadczenie o rozwiązaniu umowy w późniejszym terminie i trzeba będzie wykazać, że stosunek pracy rozwiązano wcześniej. Czy posiada Pani jakieś pisemne potwierdzenie zdania samochodu służbowego? Pozdrawiam adwokat Bernadetta Parusińska-Ulewicz
Podziękowałeś prawnikowi
Chcę dodać odpowiedź
Jeśli jesteś prawnikiem
zaloguj się by odpowiedzieć temu
klientowi
Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem
poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś.