Pytanie z dnia 27 lipca 2016

Dostałem mieszkanie w Bytomiu od Gminy Bytom. "Mieszkanie do remontu na koszt przyszłego najemcy". Instytucja Bytomskie Mieszkania, która zarządza zasobem takowych mieszkań każdego tygodnia podaje do wiadomości publicznej poprzez swoją stronę internetową listę mieszkań do wskazania przez potencjalnych najemców. Na liście tej podane są też szczegóły mieszkań do wyboru takie jak metraż, media, ilość pokoi itp. Jedna z pozycji to Właściciel Budynku, w którym znajduje się mieszkanie. Mieszkanie, które wybrałem na wykazie widnieje jako własność jest GMINY. Sprawdziłem to także w pełnej liście zasobów mieszkaniowych gminy, która znajduje się na stronie Bytomskich Mieszkań i również adres ten figuruje jako wyłączna własność Gminy, mimo że jest tam rozróżnienie nawet na współwłasności.
Podpisałem umowę o remont tego mieszkania. Na tej umowie również znajduje się informacja, że właścicielem budynku, w którym jest usytuowany ten lokal jest własnością wyłącznie Gminy. Zacząłem remont i wydałem na początek 10 000 zł. W jego trakcie sąsiedzi poinformowali mnie, że budynek jest własnością osoby fizycznej! Sprawdziłem to w geodezji i okazało się że własność budynku to pół na pół Gmina i osoby fizyczne. Skutkuje to tym, że nie będę mógł nigdy wykupić tego mieszkania. Gdyby było ono tak jak na umowie, którą podpisałem własnością Gminy to mógłbym je wykupić z bonifikatom za 5% jego wartości. A teraz nie tylko nie mam w ogóle możliwości go wykupić to też jestem stratny o 95% jego wartości, czyli jakieś 100 000 zł. Próbowałem załatwić sprawę polubownie. Rozmawiałem z każdym dyrektorem od najniższego do najwyższego, żeby wymienili mi te mieszkanie na inne o podobnych walorach uwzględniając walory jakie już zainwestowałem w obecne mieszkanie. Zaproponowali mi niedawno pisemnie dwa wyjścia. Mogę zdać te mieszkanie i czekać na liście oczekującej dalej na inne bez zwrotu już zainwestowanych pieniędzy w remont (10 000 zł) lub dokończyć i mieszkać w tym mieszkaniu. Powrót na listę oczekujących nie wchodzi w rachubę, ponieważ czekałem już 8 lat i dłużej już nie mogę czekać z względów rodzinnych. Pozostaje mi tera już tylko mieszkać w tym mieszkaniu. Jednak chciałbym uzyskać odszkodowanie za poniesione straty i błędy urzędników. W załączniku przesyłam dokumenty potwierdzające powyższy stan.

A napewno jest to współwłasność i lokale nie mają założonych odrębnych ksiąg wieczystych? Jeśli nie to naciskałbym na gminę, że dogadała się z pozostałymi współwaścicielami i wyodrębnili osbie lokale. Jakoś się teraz przecież nimi podzielili, skoro gmina wskazała Panu ten lokaldo zamieszkania i tylko z nią podpisał Pan umowę

Odpowiedź nr 1 z dnia 29 lipca 2016 02:31 Obejrzało: 714 osób

Czy uznajesz odpowiedź za pomocną?

Nie udało się wysłać odpowiedzi.

Podziękowałeś prawnikowi

Chcę dodać odpowiedź

Jeśli jesteś prawnikiem zaloguj się by odpowiedzieć temu klientowi
Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś.