Działka bez drogi dojazdowej.

Dzień dobry,

Mam bardzo ciężka sprawę do rozwikłania nikt nie chce się jej podjąć i rozkłada ręce. Mianowicie kupiłem działkę bez prawnego dojazdu.
Według planu zagospodarowania przestrzennego droga ma przebiegać przez dwie sąsiednie działki. Wiem że muszę się "dogadać" z właścicielami odnośnie drogi która będzie przechodzić przez ich działki.
Z drugą działka nie ma problemu bo jest do niej prawny właściciel, problem jest z 1 dzialka ponieważ nie ma prawnego właściciela, i z tego co udało mi się dowiedzieć nie jest wyprowadzona od kilkudziesięciu lat i ten ktoś umarł, później przeszło na dzieci które część z nich umarła a część jest za granicą w USA i nie ma z nimi kontaktu. Co mogę zrobić w takiej sytuacji jeśli ta 1 działka nie ma prawnego właściciela i nie mam możliwości uzgodnienia przebiegu drogi po niej, i wiem, że nie będzie wyprowadzona z racji że jest to nie możliwe do wyprowadzenia a nawet jeśli, to żyjący współwłaściciel-po wyprowadzeniu jej byłby udziałowcem w ok 1/25 i się tego nie podejmie bo działka jest bardzo mała i wąska i praktycznie mało co warta i nawet ja sprzedając i dzieląc się z współwłaścicielami to dla niego mija się to z celem. Co mogę w takiej sytuacji zrobić. Jest jakiś przepis regulujący taką sytuację? Jeśli złożę wniosek do sądu o ustanowienie wlasciciela działki to będzie to albo nie możliwe, albo będzie trwało wiele lat. Czy jest możliwość załatwienia sprawy? Byłby ktoś w stanie mi pomóc? Czy strzeliłem sobie w kolano kupując moja działkę na kredyt i nie będę mógł nic na niej postawić?