Pytanie z dnia 07 stycznia 2018
Dzień Dobry. Bardzo prosilabym o poradę prawną, gdyż jest mi bardzo potrzebna. W calej sprawie chodzi o kierowniczke sklepu " Żabka" u której pracowałam prawie 6 miesięcy na umowe zlecenie. Moja juz w tej chwili była kierowniczka, zwolniła mnie kilka dni temu z minuty na minutę ponieważ zginęły papierosy na kwotę 900zl i alkohol na 400zl, w ostatnich miesiącach doszły dziewczyny mające po 15-17 lat bez jakiejkolwiek umowy czy książeczki zdrowia. Były dowody na kradzież dwóch innych dziewczyn lecz nie na mnie, została jedynie dziewczyna ktora pracowała tam miesiąc i która najbardziej tam kradła razem ze swoją matką. Zostala tam z powodu swojej starszej siostry która miala układy z kierowniczką. W dodatku zwolniła mnie na l4, poniewaz bylam bardzo chora i dostawałam kroplowki. Co miesiąc zabierala nam z wyplaty po 100-400zl za przeterminowane rzeczy, które byly na sklepie, papierosy i alkohol, który zginął . Na umowie mamy wszystkie napisane ze nie odpowiadamy za nic co jest na sklepie. Zabierala nam pieniądze a kazala podpisać kwotę pełną, przed tym jak zabrala. Pieniądze mieliśmy do ręki. I teraz mam takie pytanie.. Mam prawo na jakiekolwiek odszkodowanie z jej strony? W żabce pensje nie są duże, po tym jak zabrala nam pieniądze cczęsto nie wystarczało mi na mieszkanie, życie, jedzenie...
Dzień dobry. Z tytułu zwolnienia gdy była Pani zatrudniona na podstawie umowy zlecenia nie ma Pani prawa do odszkodowania. Moze Pani jedynie próbować wywalczyć przed sądem zwrot pobranych potrąceń, ale musiałaby Pani mieć na to mocne dowody. Z poważaniem
Podziękowałeś prawnikowi
Chcę dodać odpowiedź
Jeśli jesteś prawnikiem
zaloguj się by odpowiedzieć temu
klientowi
Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem
poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś.