Dzień dobry
Były mąż zgłosił niedawno na policji, że nasze wspólne dziecko jest przeze mnie zaniedbane, co zaowocowało przyjazdem funkcjonariuszy do mojego domu. Na miejscu policjanci ocenili, że wszystko jest w jak najlepszym porządku. Podejrzewam, że miała to być swego rodzaju "świąteczna" złośliwość ze strony byłego męża, z którym od czasu rozwodu łączą mnie nie najlepsze relacje. Czy może on ponieść jakiekolwiek konsekwencje za ten fałszywy zarzut pod moim adresem? Są podstawy, by potraktować to jako naruszenie mojego dobrego imienia?