Dzień dobry, chciałabym poradzić się w następującej sprawie: poszukiwałam w internecie odpowiedzi na temat wywłaszczeń i natknęłam się na artykuł napisany przez prawnika. Na końcu artykułu był podany jego adres e-mail do kontaktu, więc napisałam wiadomość, aby zapytać o kilka rzeczy związanych z tym tekstem. Ów Pan odpisał mi, a na końcu maila zaznaczył, że ta porada prawna kosztowała 180 zł i podał numer konta bankowego. Czy takie działanie jest zgodne z prawem? Jestem w szoku, ponieważ nie zawieraliśmy żadnej umowy ani nigdzie nie było informacji na ten temat, że będę musiała ponieść jakieś koszty. Bardzo proszę o pomoc, czy muszę płacić?