Pytanie z dnia 09 lutego 2019
Dzień dobry
Chciałem zapytać czy w poniższej sytuacji powinienem złożyć od razu zawiadomienie do prokuratury czy też przedsięwziąć jakieś inne kroki.
Sprawa dotyczy podejrzenia popełnienia przestępstwa na szkodę mojej ciotki(siostry mojej matki).
Od 5 lat mieszkam za granicą.
W 2013 roku zmarł mąż mojej ciotki, który zostawił jej w spadku połowę własności mieszkania (druga połowa już wcześniej należała do niej), 21-letni samochód i garaż.
Poprosiła mnie bym sprawdził dla niej ceny najmu garaży w tej okolicy, potem poinformowała mnie że garaż wynajęła sąsiadom.
Gdy wyraziła chęć sprzedaży samochodu umówiliśmy się że kupię go od niej płacąc niewielkie kwoty w ratach, formalności mieliśmy zrealizować w terminie późniejszym.
W sumie zapłaciłem jej 500zł.
W 2014 roku wyjechałem na stałe za granicę, do Polski przyjeżdżam bardzo rzadko. Z najbliższej rodziny w kraju przebywa moja obłożnie chora matka, oraz brat który z nią mieszka i sprawuje nad nią stałą opiekę.
W 2015 roku dowiedziałem się że ciotka zachorowała, ponoć sąsiedzi znaleźli ją leżącą w domu na podłodze, od tego czasu ciotka ma problemy z pamięcią krótkotrwałą tzn. nie pamięta tego co działo w ciągu ostatnich kilku lat, łącznie ze śmiercią swojego męża, pamięta wydarzenia sprzed wielu lat, ale jeśli ją ktoś odwiedzi to następnego dnia już tego nie pamięta. Niedługo potem przyjechałem na kilka dni do Polski, odwiedziłem ją wtedy, przyszła od razu jej najbliższa sąsiadka (znają się od ok.25lat) i poinformowała mnie o jej stanie i że ona jej pomaga w robieniu zakupów, opłacaniu rachunków itp.dla nie to żaden problem, że wzięła od ciotki jej kartę bankomatową żeby załatwiać również za nią sprawy finansowe. Gdy spytałem o jakąś gratyfikację finansową za to, powiedziała że to jej dobrosąsiedzki obowiązek.
Ja oprócz problemów z pamięcią nie dostrzegłem u ciotki innych symptomów choroby. Natomiast w całym mieszkaniu wiszą kartki napisane przez sąsiadkę np. "zamykać drzwi, zakręcać gaz, nie wpuszczać obcych" itp.
Gdy spytałem czy najemca regularnie opłaca jej garaż, sąsiadka odesłała mnie do swojego męża który poinformował mnie że garaż był spółdzielczy, ciotka miała duże zadłużenie w spółdzielni, oni spłacili to zadłużenie i w zamian za to przepisali na siebie garaż. Ciotka oczywiście nic z tego nie pamięta. Chciałem znaleźć testament wujka, bo byłem przekonany że widziałem w nim garaż zapisany ciotce i chciałęm się upewnić czy było tam coś na temat spółdzielczej własności garażu, niestety żadnych dokumentów w domu nie było, a akt notarialny spadku był mi potrzebny także by sformalizować kupno samochodu, ponieważ ciotka nie przerejestrowała auta na siebie po śmierci swojego męża. Ciotka wtedy stwierdziła że prawdopodobnie wszystkie dokumenty są u sąsiadów. Udałem się do nich, sąsiadka poinformowała mnie tylko że wszystkie dokumenty ma mąż, a nie ma go w domu i żebym przyszedł następnego dnia to mi przygotuje kopie. Niestety następnego dnia nikt u nich nie otwierał mi drzwi, choć jestem przekonany że byli w domu. Tego samego dnia musiałem też wracać za granicę. Poprosiłem brata by się do nich udał, wtedy moja matka była jeszcze na tyle sprawna fizycznie że często odwiedzali ciotkę. Brata poinformowali że wszystko wyślą mi mailem bo są ze mną w kontakcie. Mailem otrzymałem jedynie umowę kupna samochodu, wydrukowałem podpisałem i odesłałem pocztą, a oni mieli mi odesłać egzemplarz podpisany przez ciotkę wraz z aktem notarialnym nabycia przez nią spadku, niestety do dnia dzisiejszego nie doczekałem się tego, przestali odpowiadać na maile, w końcu ich adres mailowy przestał być aktywny. Gdy mój brat z matką mieli problemy mieszkaniowe i zastanawiali się nad możliwością przeprowadzki do ciotki, sąsiedzi powiedzieli im że absolutnie się na to nie zgadzają! Rzekomo z powodu częstych kłótni pomiędzy ciotką i matką gdy ją odwiedzali. Gdy brat również zaczął być podejrzliwy i ich naciskać poinformowali go że mają notarialne pełnomocnictwo od ciotki by zajmować się jej sprawami, ciotka oczywiście tego nie pamięta by gdziekolwiek była i cokolwiek podpisywała.
Zaczęliśmy nabierać podejrzeń czy wykorzystując stan ciotki nie dokonali również próby przejęcia mieszkania. Nadmienię że ciotka od wielu lat zmaga się również z chorobą alkoholową, więc zakładam że wykorzystanie jej pod wpływem alkoholu do podpisania czegoś, czego i tak nie pamięta, byłoby możliwe. Ja niestety z przyczyn finansowych nie byłem w stanie częściej przyjeżdżać do Polski.
Przepraszam za tak długi elaborat ale sprawa wymagała w miarę szczegółowego objaśnienia.
Z poważaniem
Arkadiusz
Tutaj pojawią się odpowiedzi od prawników
Chcę dodać odpowiedź
Jeśli jesteś prawnikiem
zaloguj się by odpowiedzieć temu
klientowi
Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem
poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś.