Witam. Z tego co Pani pisze chodzi o zaległe składki za 12/2012, których termin płatności mijał 10 albo 15 stycznia 2013 (zależnie od tego czy są to składki za pracowników czy za Panią). Składka za 12/2012 przedawnia się z upływem 5 lat licząc od terminu jej płatności, a więc przedawniłaby się ona z upływem 10 albo 15 stycznia 2018. ZUS zatem może ją nadal dochodzić nawet jeśli nie informował Pani o niej, nie wysyłał upomnień ani innych pism (poza tym z początku, które Pani przeoczyła - być może była to decyzja albo upomnienie pozwalające prowadzić egzekucję). W każdym razie najciekawsze jest to co Pani pisze o pismach ws. opłaconych składek. Domyślam się, że otrzymywała Pani zaświadczenia o niezaleganiu. Oczywiście może Pani tą okoliczność podnosić, ale jeśli ta cała sytuacja jest wynikiem np. złożonych korekt deklaracji rozliczeniowych to właściwie wydawanie zaświadczeń nie było sprzeczne ze stanem zadłużenia. Zmierzam do tego, że ZUS powinien Pani wytłumaczyć dlaczego wydawał Pani te zaświadczenia mimo istnienia zadłużenia za 12/2012. Być może robił to przez pomyłkę. Najlepiej zapewne byłoby złożyć po prostu co do tego skargę do ZUS. Co do samych zaległości to wszystko zależy od etapu postępowania egzekucyjnego (ewentualne skargi i zażalenia), ale żeby tu warto było coś ruszać to należy najpierw wyjaśnić dlaczego ZUS wydawał Pani przez te lata zaświadczenia o niezaleganiu.