Oczywiście, że może. Skoro teraz spłacił długi, to odpadłby raczej argument, że alimenty nie są mu należne ze względu na zasady współżycia społecznego. Ale alimenty od dzieci na rodziców to dość rzadka sprawa. Co do kontaktów to proszę się zastanowić. Wiem, że pewnie czuje Pani żal do ojca, że zostawił rodzinę, nie interesował się Pani życiem, ale czasami, szczególnie dzieci, nie wiedzą o wszystkich okolicznościach rozstania rodziców, a Ci przenoszą na dzieci swoje własne frustracje i oceny drugiego rodzica. Może jakaś mediacja by tu pomogła lub pomoc psychologa rodzinnego? Żeby nie okazało się po latach, że coś Pani straciła, a czasu nie da się cofnąć. To bardzo trudne, ale może warto spróbować? Dla Pani dzieci (o ile takie posiada lub zamierza) dziadek to też ważna osoba. Skoro ojciec zaczął regulować zaległe alimenty, to znaczy, że nie jest z im jeszcze tak najgorzej. Najczęściej dłużnicy starają się unikać za wszelką cenę zapłaty, czekając na przedawnienie długu.