Dzień Dobry. Jestem mieszkańcem bloku należącego do wspólnoty. Sąsiad z dołu skarży się, że na suficie i na ścianie (tuż przy pionie, kominie) pojawia się woda. U nas w mieszkaniu kompletnie nie widać na zewnątrz żeby cokolwiek się działo. Żeby ocenić stan instalacji u nas wymagane byłoby zrobić rozwałkę łazienki. Posuwamy się do odpowiedzialności w przypadku, gdy faktycznie zalewanie okaże się naszą usterką.. ale nurtuje nas kwestia - co w przypadku, gdy zrobimy rozbiórkę swojej łazienki, a będzie u nas wszystko sprawne? Kto poniesie za to koszty? Nie wiemy jak ugryźć ten temat. Wiadomo - nie widzi mi się rozwalać stosunkowo nowej, ładnej łazienki na czyjeś "widzi mi się" tylko żeby sprawdzić czy jest okej. Proszę o poradę.. pozdrawiam