Dzień dobry. Jestem muzykiem i 4 lata temu rodzice mi kupili instrument. Niestety przez problemy zdrowotne musialam przerwac studia. Z tego powodu postanowilam sprzedac instrument. Sprzedalam go 20.03.2022 osobiscie w Krakowie za gotowke (20 000 zl). Osoba kupujaca nie chciala ode mnie zadnego dowodu zakupu instrumentu, prawie go nawet nie dotknela mowiac "jezeli nauczycielka twierfzi ze instrument jest dobry to ja kupuje". Nie podpisalismy zadnej umowy potwierdzajacej zakup. Kolejnego dnia (21.03) wplacilam czesc pieniedzy na konto i splacilam wszystkie swoje kredyty, szczesliwa ze wreszcie wychodze na prosta. Jednakze po pewnym czasie kupiec do mnie napisal ze dostal informacje ze instrument jest starszy o 4 lata niz mu powiedzialam (dostal taka informacje od tworcy instrumentu od ktorego moj tata kupowal instrument. Bylam pewna ze byl on uzywany przez 3 lata przede mna, nie zatajałam prawdy). Zazadal pieniedzy, powiedzial ze przyjedzie osobiscie oddac instrument. Ale ja tych pieniedzy mam tylko czesc, o czym go poinformowalam. Po czym powiedzial ze w takim razie on idzie z tym do sadu. Co ja mam zrobic w takiej sytuacji? Nie wyczaruje tych pieniedzy... czy on w ogole moze zrobic cos takiego ze zada ode mnie pieniedzy gdy nie ma potwierdzenia zakupu, ale 2 swiadkow zakupu? Prosze o pomoc