Dzień dobry. Jestem na stażu z Urzędu Pracy. Podczas stażu od 19 lipca 2016 bylam w szpitalu mialam operacje. w tej chwili lekarz dal mi dalej L4 do 26.10.2016 lecz pani w urzedzie powiedzial mi dopiero teraz ze moge tylko chorowac do 90 dni bo nastepnego dnia jest zrywany staż i ubezpieczenie oraz nie ma mozliwosci zatrudnienia w ramach tego stażu tak jak w umowie. czyli zostaje bez niczego, bez srodkow do zycia, ubezpieczenia i pracy. Moj stan jest dobry. Moja decyzja doreczylam pismo do Urzedu o tym ze na wlasna odpowiedzialnosc skracam L4 do 14.10.2016 dolaczylam do L4 ktore wystawil pan doktor. Pytalam sie w ZUS to oswiadczenie takie powinno byc normalnie honorowane tak samo jak w ZUS czy wyjscie ze szpitala na wlsne rzadanie, pan doktor nie chcial zmien mi daty na wczesniejsza na L4 rozmawiam z prawnikiem i nie chcial tego zrobic. mysle ze nie dokonca przedstawil prawnikowi moja sytuacje ze jestem na stazu i nie mam stozunku pracy tylko zatrudnienie i nie moge napisac takiego pisma do ZUS a pan doktor rozlicza sie tylko z druczkow L4, lecz nie dziwie mu sie bo dziwnie to by wygladalo jakby sam skracal mi chorobowe na druczku skoro mialam jeszcze chorowac. Teraz pytanie jak jest prawda bo paniez UP mowia mi ze nie moge sobie napisac sama takiego oswiadczenia ze skracam chorobowe, ja uwazam ze moge bo to ja decyduje i jest to logiczne, jeszcze jedno najpierw pani w UP mowila jak zapytalam czy musze jakies badania zrobic po chorobie to odpowiedzial ze nie bo nie mam umowy o prace a oni nie maja takiego lekarza i takich badan nie robia, po czym dzisiaj mialam tel ze jesli choroba trwa dluzej niz 30 dni to musialabym zrobic badania. Tak to wiem ze tak jest w przypadku gdy mam umowe o prace dlatego pytalam i powiedzial mi nie a teraz inna pani mowi ze trzeba badania. prosze o pomoc, gdy chce dzialac w tej sprawie poniewaz zostane bez srodkow do zycia a jestem samotna matka, a nikt nie wezmie mnie teraz do pracy poniewaz nie do kazdej sie jeszcze nadaje , nikt mnie nie przyjmie utykajacej na noge bo zaraz beda pytania co sie stalo.. dziekuje czekam na jak naszybsza odpowiedź. Beata