Pytanie z dnia 13 listopada 2019
Dzień dobry,
kilka lat temu sprzedałam 100% udziałów w spółce, w której miała większościowe udziały.
18 września dostałam od ZUS Wolsztyn (nawet nie byłam nigdy w tym mieście) miesięcy informację o "wszczęciu postępowania z urzędu na przeniesienie na mnie jako członka Zarządu. sp.z.o.o odpowiedzialności za należności powstałe z tytułu składek za ubezpieczenie społeczne, zdrowotne, Fundusz Pracy i Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych.
W skrócie opisze, że nastąpiły moje odwołania, w których to pisałam, że 15.04.2014 r. sprzedałam (a składki miały być za okres 04.2014 r. - 05.2014 r.) 100% udziałów w spółce, a w tej, w której udziały zostały przeniesione, nie byłam ani w zarządzie, ani tym bardziej zatrudniona i pełniąca funkcje zarządcze.
Na bazie co przeczytałam, wiem, że ZUS nie ma prawa wymagać ode mnie jakichkolwiek kwot za ubezpieczenie społeczne.
Pełnienie funkcji członka na podstawie uchwały nie stanowi samoistny tytuł do objęcia obowiązkowym ubezpieczeniem zdrowotnym. W związku z tym, gdy wyłączną podstawą do sprawowania funkcji członka zarządu i otrzymywania z tego tytułu wynagrodzenia jest uchwała o powołaniu, członek zarządu nie jest objęty z tego tytułu obowiązkowymi ubezpieczeniami społecznymi ani zdrowotnym.
Co więcej, nigdy nie zostałam powołana na zarządu spółki, którą przejął po mnie nabywca udziałów w spółce.
ZUS uparcie sugeruje się wpisem pełnym KRS, w którym to widnieje informacja o historii spółki, gdzie jest wpis, że byłam ( w mojej wcześniejszej spółce) prezesem, ale tylko w rozumieniu pełnienia funkcji w zarządzie, co samo przez się nie przekłada się do obowiązku opłacania składek ubezpieczeń społecznych, zdrowotnych, Funduszu Pracy i FGŚP.
Poza powołaniem mnie jako prezesa spółki nie wiązał mnie ze spółką żaden inny stosunek (umowa czy kontakt menedżerski).
Tydzień temu ZUS przysłał mi swoja decyzję z sprawie (załącznik), w której wynika, iż zostałam pociągnięta do odpowiedzialności za zobowiązania z tytułu składek ZUS za okres 04.2014 r. -05.2014 r. (!)
Udziały w spółce sprzedałam 15.05.2014 r. w kancelarii notarialnej, więc nie wiem skąd jest ten okres 04.2014 r.-05.2014 r.
Gdy skontaktowałam się z prowadzącą sprawę i gdy po raz kolejny powiedziałam, że nie byłam ani w mojej spółce ani w spółce kupującego moje udziały zatrudniona na umowę o pracę czy inny sposób, powodujący zobowiązania z tytułu ZUS, osoba prowadząca sprawę powiedziała cyt.: "to są składki za spółkę". Po raz kolejny powiedziałam, że nie byłam w niej zatrudniona, to osoba sugerowała się KRS (pełny!), w którym oczywiście byłam prezesem, ale zostałam też wykreślona 04.07.2015.
Tak jak mówię, nie zostałam powołana na członka zarządu nowej spółki żadną uchwałą, by sumiennie wraz z prezesem i innymi członkami zarządu odpowiadać na zobowiązania spółki.
Proszę o pomoc co mogłabym w tej sprawie jeszcze zrobić, do czego się odwołać, by zakończyć tę sprawę. Nie stać mnie w tej chwili na zatrudnienie prawnika, a moja sytuacja zawodowo-finansowa nie pozwala mi też na to.
Proszę o pomoc w tej sprawie.
Dziękuję,
Joanna Lis
662780910
joanfoks@gmail.com
Bernadetta Parusińska- Ulewicz Adwokat (Od 2007)
Kancelaria Adwokacka Bernadetta Parusińska- Ulewicz
Gen. Z. Sadowskiego 8/40, 71-213 Szczecin
Dzień dobry, z tego, co napisała Pani na początku, chodzi prawdopodobnie o składki, do których zapłacenia była zobowiązana spółka, a że spółka ich nie zapłaciła, to ZUS dochodzi ich od Pani, jako od członka zarządu spółki. Nie muszą to być wcale składki za prezesa zarządu, a np. za pracowników. Bez zapoznania się z dokumentami nie sposób jednak tego ocenić. Pozdrawiam adwokat Bernadetta Parusińska- Ulewicz adwokat@kancelariaulewicz.pl tel.: 663-182-634
Podziękowałeś prawnikowi
Chcę dodać odpowiedź
Jeśli jesteś prawnikiem
zaloguj się by odpowiedzieć temu
klientowi
Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem
poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś.