Dzień dobry, kupiliśmy z mężem w lata dom w zabudowie bliźniaczej. Nasz dom jest skrajny i mamy za ścianą jednego sąsiada. Dom kupiliśmy od spółki jednak byl On dalej w trakcie budowy, ponieważ mieszkał w Nim inwestor z rodziną. Przy kupnie zostaliśmy poinformowani, że na placu obok jest przystanek autobusowy. Okazało się jednak, że jest to nielegalna zajezdnia. Plac ma kilkunastu właścicieli. Pomimo iż gmina nie ma w nim swoich udziałów dogadała się z właścicielami i jest tam ta pętla autobusowa. Plac nie jest w żaden sposób dostosowany do tego, aby autobusu tutaj stacjonowały ( brak należytej nawierzchni, zbyt waska droga). Autobusy wymiatają cale błoto i tłuczeń na drogę gminną i niestety mamy to również u siebie na podjeździe i uszkodzone auta od tlucznia, ktory strzela spod kol.Dodatkowo autobusy potrafią stać na włączonym silniku nawet 30 minut. Gminę musimy każdorazowo prosić o sprzątanie drogi, ale nie jesteśmy traktowani powaznie. Na pisma do gminy również nie otrzymujemy odpowiedzi. Co możemy zrobić? Jakie kroki podjąć?