Pytanie z dnia 02 sierpnia 2018
Dzień dobry.
Mam dosyć nietypową sprawę i byłbym na prawdę wdzięczny za pomoc.
Tuż po rozmowie z podwładnym został On sparaliżowany, wygląda to poważnie, aktualnie znajduje się w szpitalu. Na domiar złego w jego oczach to ja jestem winny za jego stan. Obawiam się, że sprawa może trafić do sądu i tutaj mam kluczowe pytanie.
Jaka jest moja główna linia obrony a jakie posiada rzekomy poszkodowany argumenty zaprzeczające? Czy istnieje szansa na przegraną w tej sprawie?
PS: Nie posiadam działalności, zatrudniony jestem u pracodawcy.
Z góry dziękuję za odpowiedź!
Pozdrawiam,
Patryk
Bernadetta Parusińska- Ulewicz Adwokat (Od 2007)
Kancelaria Adwokacka Bernadetta Parusińska- Ulewicz
Gen. Z. Sadowskiego 8/40, 71-213 Szczecin
Dzień dobry, ale w jaki sposób doszło do paraliżu ? Jak przebiegała Państwa rozmowa ? Pozdrawiam, adwokat Bernadetta Parusińska- Ulewicz
Podziękowałeś prawnikowi
Chcę dodać odpowiedź
Jeśli jesteś prawnikiem
zaloguj się by odpowiedzieć temu
klientowi
Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem
poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś.