Dzień dobry, mam kilka pytań z prawa pracy. Mam na imię Anna i jestem obecnie na urlopie macierzyńskim do dnia 24 października. Moja sytuacja od początku wyglądała następująco. W lutym 2016 dostałam wypowiedzenie umowy o pracę, natomiast okazało się ,że jestem w ciąży. Moja umowa z pracodawcą jest na czas nieokreślony, zatem ze względu na ciąże zostało całkowicie anulowane wypowiedzenie. Dzisiaj chciałąbym po urlopie macierzyńskim zaraz przejść na urlop wychowawczy , tylko mam jeszcze zaległy urlop za 2015rok jest tego 14 dni, za 2016 -26 dni i za 2017 jakieś 20 dni obecnie. Pytanie moje brzmi czy muszę wykorzystać zaległy urlop wypoczynkowy zanim przejdę na urlop wychowawczy? Bo i tak złożę wniosek 21 dni przed podjęciem pracy o urlop wychowawczy. I będę czekać na reakcję pracodawcy? Obawiam się,że pracodawca postara się tak jakoś to zrobić by mnie jednak zwolnić. Nasze obecne relacje nie są dobre. Choć nie mam sobie niczego do zarzucenia i to ja czuję się pokrzywdzona. Zatem, jeśli pracodawca nakarze mi wykorzystać zaległy urlop to czy może mnie zwolnić? Złożyć wypowiedzenie, choć wniosek na urlop wychowawczy złożę? Przecież jest jakaś ochrona prawda? Proszę o odpowiedź.