Pytanie z dnia 20 października 2017
dzień dobry mam problem wygląda on tak przyszedł policjant i powiedział ze kradłem paliwo na CPN wezwał mię na przesłuchanie nie pokazał mi nagrania z stacji z monitoringu i jestem pewny ze to nie ja bo nigdy tak nie robiłem odmówiłem składania wyjaśnień i nie przyznałem się do winy, w sadzie będę się bronił powiedziałem po jakimś czasie przyszło mi pismo ze sprawa odbyła się zaocznie sąd stwierdził ze to ja. mówię apelacja, ale ze miałem wyjazd za granicę, wypadło mi to z głowy . pojechałem za miedze wyrok się uprawomocnił i dostałem do zapłaty 300 złotych i 460 zł. po powrocie z pracy miałem trochę gotówki zapłaciłem to żeby nie mieć problemów . po pół roku znowu to samo dzielnicowy przychodzi i stawia mi zażuty o kradziesz podaje mi date a ja pokazuje mu umowe ze to nie ja bo byłem wtedy 1200km od tego miejsca a on ze to nie istotne bo on i tak musi mi postawic zarzut gdzie umowa jest z data i miejscowoscia i teraz znowu pojade a oni zaocznie mie osadza czas na apelacje minie i bede musiał płacic czy oni tak moga to legalne pomocy
Tutaj pojawią się odpowiedzi od prawników
Chcę dodać odpowiedź
Jeśli jesteś prawnikiem
zaloguj się by odpowiedzieć temu
klientowi
Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem
poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś.