Dzień dobry,

Mam problem z uciążliwym sąsiadem jakim jest restauracja pod moim mieszkaniem. Kupując mieszkanie wiedzieliśmy, że będzie pod nami lokal usługowy, ale nie wiedzieliśmy, że będzie to restauracja, która wywarza głośne dźwięki. Nie są to dźwięki rozmów, ani muzyki, prawdopodobnie lokal w jakiś sposób został wyciszony. Jednak problem tkwi w dźwiękach uderzeniowych oraz sporadycznie w dźwiękach szurania krzesłami, niestety te noszą się po ścianach. Wielokrotnie prosiłam, pisałam maile do właściciela lokalu (który jednocześnie na moje nieszczęście jest w zarządzie wspólnoty) oraz do zarządu. Jednak na dłuższą metę jest to rozwiązanie nieskuteczne, ponieważ wydaje mi się, że restaurator nie widzi problemu w dźwiękach uderzeniowych wytwarzanych w kuchni. Zbywa mnie, iż zakupił najnowocześniejsze, najbardziej skuteczne podkładki pod krzesła i to ma załatwić problem. Gdzie informowałam go o dźwiękach szurania oraz dźwiękach uderzeniowych. Te drugie są zawsze ignorowane. Nie mam profesjonalnego miernika dźwięku, ale dźwięki uderzeniowe nieraz mogą przekraczać 40 decybeli. Dodam jeszcze, że nie słychać ich przez cały dzień. Zwykle godzinę przed otwarciem, w trakcie trwania największego ruchu oraz 2, 3 godziny przed zamknięciem i chwilę po zamknięciu. Restauracja jest czynna od wtorku do niedzieli do godziny 22:00. Proszę o poradę, czy mogę to gdzieś zgłosić? Tak się po prostu nie da żyć.