Pytanie z dnia 22 września 2017
Dzień dobry!
Mam problem ze swoim pracodawcą. Otóż, dwa lata temu, w pracy gdy przechodziłam z jednego stanowiska komputerowego, na drugie, telefon służbowy upadł mi na podłogę i w efekcie została uszkodzona szybka. Pracodawca został o tym poinformowany.Nie było nigdy mowy o tym, by płacić za niego, czy też oddawać pieniądze za uszkodzone mienie. Sam w swoim zakresie zdecydował się, że odda go do naprawy, ale gdy dowiedział się, że naprawa będzie kosztowała w granicach 200-300 zł zaniechał oddania telefonu do serwisu. Telefon cały czas był u niego i nie był wykorzystywany do jakichkolwiek celów. Zaproponowałam, że do czasu naprawy, kartę SIM z numerem służbowym, włożę do swojego aparatu (posiadałam tzw. dual sim), by mieć kontakt z klientami i pracodawcą, co zostało przyjęte przez pracodawcę bardzo pozytywnie.
Od jakiegoś czasu, jestem na zwolnieniu lekarskim z powodu ciąży. Zmieniłam też telefon na nowszy model, do którego nie włożę karty SIM służbowej. Kartę SIM oddałam i zostawiłam w pracy, gdy szłam na zwolnienie lekarskie. Mój pracodawca, z racji tego, że ze mną nie ma kontaktu, gdyż nie posiada mojego prywatnego numeru, chce abym teraz naprawiła w swoim własnym zakresie telefon komórkowy służbowy. Grozi, że zwolni mnie dyscyplinarnie.
Moje pytanie brzmi:
1) czy po takim czasie pracodawca może dochodzić ode mnie odszkodowania?
2) czy może mnie w tym wypadku zwolnić dyscyplinarnie?
3) czy jeśli udostępniłam swój prywatny telefon komórkowy na czas, kiedy pracowałam, nie jest równoznaczne z przyjęciem przez pracodawcę, mojej skruchy z powodu nieumyślnego uszkodzenia aparatu służbowego?
4) jakie argumenty mogę wyciągnąć przy rozmowie z nim?
Proszę o poradę, gdyż nie wiem naprawdę, jak się zachować w takiej sytuacji.
Z góry bardzo dziękuję!
Bernadetta Parusińska- Ulewicz Adwokat (Od 2007)
Kancelaria Adwokacka Bernadetta Parusińska- Ulewicz
Gen. Z. Sadowskiego 8/40, 71-213 Szczecin
Dzień dobry, w takiej sytuacji brak jest podstaw do zwolnienia dyscyplinarnego, a nawet, gdyby były (bo np. telefon uszkodziłaby Pani umyślnie), to pracodawca już dawno utraciłby prawo do rozwiązania umowy bez wypowiedzenia. Może więc Pani podnosić choćby bezzasadność roszczenia pracodawcy, ale także przedawnienie ewentualnego roszczenia o naprawienie szkody, jeśli uszkodzenie telefonu było spowodowane nienależytym wykonywaniem obowiązków służbowych. Jeśli pracodawca zdecydowałby się na złożenie oświadczenia o rozwiązaniu umowy bez zachowania okresu wypowiedzenia, będzie Pani mogła złożyć odwołanie do sądu pracy. Pozdrawiam adwokat Bernadetta Parusińska-Ulewicz kancelariaulewicz.pl ulewicz.kancelaria@onet.eu
Podziękowałeś prawnikowi
Chcę dodać odpowiedź
Jeśli jesteś prawnikiem
zaloguj się by odpowiedzieć temu
klientowi
Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem
poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś.