Dzień dobry, mam problem ze szkołą jazdy. Zakończyłam kurs i przystąpiłam dwa razy do ich egzaminu wewnętrznego z teorii. Przy trzeciej poprawce nie dopuszczono mnie do egzaminu ze względu na "jakieś zaległości płatności". Zaznaczę iż kurs był opłacony z góry na początku kursu. Okazało się nagle że miałam umowę podpisana na rok czasu ze szkołą jazdy i wszystkie lekcje które były po 2019 roku ( a było ich 24 ) mam opłacić. Opłata z góry za kurs dotyczy 30 h teorii i 30 h praktyki. Co zrobić w takiej sytuacji? W szkole zaproponowano mi rezygnację aczkolwiek twierdzą że chcą wejść na drogę sądową jednak nie są "upoważnieni do wystawienia pisma " ani nie można rozmawiać z właścicielem szkoły jazdy- odpowiada tylko p sekretarka i p. która podaje się za szefa lecz nie może złożyć podpisu bo może zrobić to tylko szef.