Dzień dobry mam pytanie: chodzi mianowicie o moją babcię (pytam w jej imieniu) Otóż, 2 dni temu zadzwoniła prokurator w sprawie, że osoba pracująca w DPS, w której babci siostra mieszkała, to ta osoba zabrał już zmarłej siostrze babci pieniądze 1100 zł. Babcia dostała informacje od pani prokurator, że musi babcia reprezentować ją (zmarłą), bo to będzie sprawa karna, ale jak ta siostra babci nie żyje, a jest jeszcze rodzeństwo to dlaczego akurat babcia ma ją reprezentować? (osobę zmarłą) Jakby ta osoba wypłaciła babci pieniądze, bo moja babcia jest jako reprezentant siostry zmarłej i jest jeszcze 3 rodzeństwa to można się zrzec swojej części spadku? około 275 zł na cel hospicjum czy skarbu państwa? Jak to wygląda? Warto dodać, że babcia ze swoim rodzeństwem nie utrzymuje dobrych kontaktów