Pytanie z dnia 08 listopada 2018

Dzień dobry
Mam taki problem z dniem 31.10 kończyła mi się umowa i postanowiłem jej nie przedłużać. Pracowałem w małej firmie i sprzedawałem produkty impulsowe bezpośrednio z samochodu. w dniu 30.10 robiłem inwenture bałem sie tej inwentury gdyż od samego poczatku mojej pracy pracowalem tam 6 miesiecy miałem problem ze stanami magazynowymi szef twierdził że plik uległ uszkodzeniu i że informatyk go naprawił i że moga dziać sie z tymi stanami rózne rzeczy ale w dniu inwentury idzie dojśc do wszystkiego po mm wydania i ilości sprzedanych produktów. tak samo nie miałem założonego nowego magazynu w systemie tylko miałem po poprzedniku bo niby byłoby zaduzo problemu w systemie sprzedazowym widnialem jako moj poprzednik. szefa o odejsciu poinformowałem 2 tyg. predzej i w tym czasie była dziwna sytuacja szef spotkał mojego kolege ktorego tez zna i powiedział mu ze mam kupe przeterminowanego towaru w garazu i za niego zapłace. ( moja siedziba firmy miescila sie 100km od miejsca zamieszkania i wykozystywałem garaz do przechowywania towaru bo nie miałem mozliwosci czestego załadunku u szefa) i tu mnie juz zdziwilo skad on moze wiedziec co ja mam w garazu jak on nigdy nawet tam nie był. W dniu inwentury dostałem 10 kartek z towarami i musialem wedlug nich wyciagac towar sprawdzal i tak do konca. gdy skonczylismy inwenture zjawił sie wspólnik szefa i byli w 2 na mnie samego. szef nie był w stanie od razu powiedziec mi jak wyszla inwentura gdyz twierdzil ze przez to ze mialem pomieszane stany musi kazda pozycje sprawdzac osobno i ze to potrwa z 6 -7 godzin a byla juz 15 a ja z tamtad nie mialem zaduzo polaczen zeby wrocic do domu. zanim mnie wypuscili dali mi swiadectwo pracy i kartke z kwota za niewykozystany urlop ktory mieli mi wypłacic. Ale nie chcieli mnie wypuscic do puki nie dojdziemy do porozumienia co z kwota za braki na inwenturze bo widzi juz wstepnie ze bedzie cos brakowac. powiedzieli ze mam im napisac oswiadczenie ze zgadzam sie na potracenie z wypłaty i ewikwlentu za urlop wachalem sie nie chcialem to postraszyli mnie sadem. Byłem zmeczony głodny miałem daleką droge pociagiem do domu postawili mnie pod sciana. napisalem im to pismo (nie podałem na jaka kwote sie zgadzam nie wiem czy to ma jakies znaczenie) powiedzial ze na drugi dzien przesle mi wyniki inwentury. minela sroda nic czwartek swieto ok dalem spokuj w piatek nadal nic w sobote sie odezwalem i przyslal mi rozliczenie mms inwentury pozycje ilosc brakow i kwota. wyzlo za ponad 6300 omal nie padlem jak to zobaczylem zaczelem patrzec co mi brakuje i byly pozycje w ogromnych ilosciach braku jak tez towar ktory mu zwrocilem a byl z data od 2 - 4 tyg.i niewielka ilosc po terminie ale to akurat moge zrozumiec. wypłate przelewał mi 1 nie dostałem według umowy ma czas do 10 ale wydaje mi sie ze nie przeleje tylko wezmie na poczet inwentury. dostawalem tez czesc do reki ale o tym moge zapomniec bo nie udowodnie. Pozostawil mnie bez srodkow w tym miesiacu bo zona dopiero zaczela prace i wyplate dostanie w grudniu. musialem szybko wziasc kredyt zeby miec za co zyc. Nie wiem co mam teraz zrobic. prosze o rade

Sprawa wymaga analizy.

Odpowiedź nr 1 z dnia 26 listopada 2018 22:22 Zmodyfikowano dnia: 26 listopada 2018 22:22 Obejrzało: 318 osób

Czy uznajesz odpowiedź za pomocną?

Nie udało się wysłać odpowiedzi.

Podziękowałeś prawnikowi

Chcę dodać odpowiedź

Jeśli jesteś prawnikiem zaloguj się by odpowiedzieć temu klientowi
Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś.