Dzień dobry,
Miałem następującą sytuację:
Jechałem sobie autem w terenie zabudowanym w pewnej wsi i facet który kosił podkaszarką przed swoim domem, zrobił tak, że w momencie gdy przejeżdżałem obok zarył w ziemię i spod jego podkaszarki wystrzelił kamień który zbił mi szybę czołową w samochodzie. Zawróciłem i powiedziałem mu o całej zaistniałej sytuacji, a on powiedział, że tu cytuję: "Każdy tutaj tak kosi, ja się do niczego nie poczuwam, na żadną ugodę nie idę, a jak chcesz to dzwoń sobie po policję", temat się urwał, zadzwoniłem po policję. Miałem dowód w postaci nagrania na kamerze momentu uderzenia (żadne auto przed momentem uderzenia nie jechało ani przede mną ani z naprzeciwka) i policjant powiedział, że na tym ekranie (z małej kamerki samochodowej) nie zobaczył i jest na 99% pewny, że to ten pan ale na 100% nie jest, no i że to było nieumyślne i nic z tym zrobić nie może, a jak chce to mogę z nim sądzić się cywilnie.
No i stąd moje pytanie, rzeczoznawca szkodę wycenił na 387,11zł, koszt wymiany szyby wyniósł mnie 360zł i mam na nią fakturę. I teraz czy mogę posądzić tego faceta o zwrot kosztów naprawy szyby?
Mam dowód w postaci nagrania, zdjęcia po szkodzie, rzeczoznawce, fakturę oraz dwóch świadków z mojego auta, czy jak go posądzę to po:
1) Ile będzie mnie to kosztować?
2) Czy będę musiał podać jakieś artykuły prawne?
3) Czy jest realna szansa na wygraną z takimi dowodami?
4) Czy w ogóle warto?

Z góry dziękuję za odpowiedź
Pozdrawiam