Dzień dobry,

Mój niepełnoletni nastoletni syn w klubie piłkarskim kilka miesięcy temu padł ofiarą agresji innego zawodnika z drużyny w tym klubie. Ponieważ do dziś leczymy kontuzję, zgłosiliśmy z synem to zdarzenie na policję a policja po naszych zeznaniach skierowała to do sądu. Przed chwilą dowiedziałam się telefonicznie z sądu jaka jest sygnatura akt i przy okazji biuro interesantów sądu mi powiedziało, że na ten moment biuro interesantów nie widzi, żeby mój syn był odnotowany jako pokrzywdzony a tylko biuro interesantów widzi przeciwko komu jest ta sprawa, czyli przeciwko temu agresywnemu zawodnikowi.
Chciałabym od razu zapytać zatem czy to jest norma, że na tym etapie takiej sprawy w sądzie (na policji zgłosilismy to zdarzenie zaledwie 18 października 2021) osoba, która jest pokrzywdzona nie jest jeszcze uznana za osobę pokrzywdzoną? Chodzi mi o to, że obawiam się po prostu, że klub może chcieć "wrobić" mojego pokrzywdzonego syna, gdyż trener tej drużyny i tak chciał się pozbyć mojego syna dlatego się zastanawiam i obawiam dlaczego mój syn nie jest uznany za pokrzywdzonego, a przynajmniej dlaczego biuro interesantów sądu nie widzi takiej informacji.
Mój syn to spokojny młody człowiek, dobrze się uczy i nigdy nie brał udział w żadnej bójce, natomiast ten agresywny zawodnik przewrócił mojego syna celowo kilka razy i zgniótł mu butem piłkarskim łydkę kilka razy - mój syn twierdzi, że dlatego, że mój syn tamtego dnia dobrze grał na treningu a poza tym oboje sądzimy, że ten agresywny zawodnik był namówiony przez trenera do tego czynu, żeby szybciej pozbyć się mojego syna z drużyny.