Pytanie z dnia 16 maja 2018

Dzień dobry,

Moje dziecko od trzech lat jest nękane jednego z kolegów z klasy za za jego namowa również przez innych uczniów. Ponieważ problem stał się na tyle poważny, że syn ma myśli samobójcze i jest pod opieką psychologa, poprosiłem o spotkanie z dyrekcją szkoły, wychowawczą i rodzicami chłopców najbardziej dokuczających synowi. Problem w tym, że matka prowodyra bardzo udziela się w szkole przez co jej syn jest traktowany bardzo ulgowo. Moje dziecko wielokrotnie zgłaszało nauczycielom że jest nękane ale oni bagatelizowali problem. Obecnie także dyrekcja najpierw przeprowadziła rozmowę z agresorami oraz moim synem, bez moje obecności, nakazując mojemu synowi (sic!), żeby nie podejmował tematów, które drażnią jego kolegów. W zamian za to oni mają przestać mu "dokuczać". Przeczytałem definicję nękania i zachowanie wobec mojego dziecka spełnia wszelkie jej znamiona więc o "dokuczaniu" nie powinno tu być mowy. Odnoszę niemiłe wrażenie że szkoła po raz kolejny chce "zamieść sprawę pod dywan" bo nie jestem jedynym rodzicem który skarży się na zachowanie prowodyra. Właśnie przed chwilą dowiedziałem się od żony że pozostali rodzice nic nie wiedza o planowanym spotkaniu, wiec mam być na nim obecny tylko ja i mój syn. Obawiam się ze dyrekcja szkoły będzie starała się wywrzeć na nas presję aby syn odwołał swoje oskarżenia. Proszę o poradę co powinienem zrobić w tej sytuacji.
Pozdrawiam

Dzień dobry przede wszystkim kuratorium zawiadomić i złożyć zawiadomienie do Sądu Rodzinnego o sytuacji że wskazanie głównie tego prowodyra i to wg mnie jak najszybciej. Pozdrawiam M.Petecka

Odpowiedź nr 1 z dnia 16 maja 2018 15:07 Zmodyfikowano dnia: 16 maja 2018 15:07 Obejrzało: 353 osób

Czy uznajesz odpowiedź za pomocną?

Nie udało się wysłać odpowiedzi.

Podziękowałeś prawnikowi

Chcę dodać odpowiedź

Jeśli jesteś prawnikiem zaloguj się by odpowiedzieć temu klientowi
Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś.