Pytanie z dnia 10 grudnia 2020
Dzień dobry . Nazywam się PAWEL Dnia 17.11.2020 r wyjechałem do pracy do Niemiec przez polską agencję pracy. praca dla niemieckiej firmy. PRACA polegała na załadunku i rozładunku kontenerów z paczkami . Praca ok .warunki mieszkaniowe ok . Podpisałem umowę od 17.11.2020 r do 29.11.2020 . Z racji posiadania prawojazdy otrzymałem auto VW.sharan.zeby wozić i odwozić ludzi do i z pracy i pracować . Auto miało bardzo źle chamulce o czym zgłaszałem kilka krotnie KOORDYNATOROWI . TWIEDZIL CZEKAJ CZEKAJ WYMIENIMY . DNIA 27.11.2020 O GODZ 14. Wiozłem ludzi do pracy autostrada 71 . W Niemczech. . jechałem lewym pasem . W ostatniej chwili autostrada się skorkowala . Jechałem z prędkością ok 110do 120 max. Kierowca obywatel Niemiec jadący prawym pasem przede mną zaczął uciekać na lewą stronę autostrady .na muj pas ruchu . W ostatniej chwili przychamowal gwałtownie . Byłem od niego ok 10 metrów lub nawet więcej. Nie byłem w stanie zachamowac gwałtownie bo nie było czym. Uderzyłem w niego bokiem . zacząłem uciekać na prawą stronę żeby nie uderzyć czołowo .żeby wzias awaryjnie uderzenie na stronę kierowcy . I żeby pasażerowie nie odnieśli większych urazów/ uszkodzeń. Tak uderzyłem lewym bokiem . Wszyscy żyją i są cali . Połamałem palce w lewej dłoni 2ostatnie . Zgłaszałem koordynatorowi . W dniu wypadku że muszę do szpitala z nim jechać bo to firma miała w biurze moje ubezpieczenie . I nie umie języka. Prosiłem koordynatora od dnia wypadku 27.11.2020 do 3.12 2020 o pomoc w pujsciu do lekarza z moja ręka. Lekceważył mnie. Przeciągał z dnia na dzień . Dnia 29.11.2020 . Zakończyła mi się umowa . Firma nie chciała jej przedłużyć . Zostałem bez pracy i funduszy na życie . Kordynator miał to gdzieś byłem mu obojętny . Moim zdaniem specjalnie odwlekał wszystko żeby wygasła umowa i pozbyć się mnie . I to mu się udało .zadzwonił mi zadowolony 2.12.2020 i stwierdził że teraz to se mogę iść sam do lekarza i szpitala i sam se załatwiać i zapłacić za wizytę poradę .że mi nie pomoże . Będąc bez funduszy i języka niemieckiego . Nic nie byłem w stanie zrobić . Policja kazała mi czekać od wypadku 2 tygodnie 14dni że będą u mnie na wyjaśnienia / zeznania z ZASZLEGO WYPADKU . KORDYNATOR W 9 DNIU OCZEKIWANIA NA POLICJE KAZAL MI OPUSCIC POKUJ . TŁUMACZYŁEM ZE NIE MAM GDZIE . I ZA CO WRUCIC DO POLSKI . ZASMIAL SIE I STWIERDZIL OSOBISCIE ZE GO TO NIE OBCHODZI . MAM ZNIKNAC BO JESTEM U NICH NA ICH KOSZT . PROSIŁEM O JAKAS PEACE ABYM TYLKO ZAROBIL NA BILET DO KRAJU. HOCIARZ DO RODZICOW LUB RODZENSTWA BO JESTEM OSOBA BEZ MELDUNKU I MIEJSCA ZAMIESZKANIA . SMIAL SIĘ ZE NIE OBCHODZI GO TO . WIEDZIAL ZE POLICJA KAZE MI CZEKAC 14 DNI AZ PRZYJADA I NIE OPUSZCZAC MIEJSCA ZAKWATEROWANIA BO UZNAJA TO ZA UCIECZKE I UTRUDNIANIE W POSTEPOWANIU !!!! LECZ Z TA USZKODZONA REKA . I BEZ PUENIEDZY BYŁEM ZMUSZONY NA OPUSZZENIE POKOJU JAK KORDYNATOR KAZAL W 9 DNIU . NA OBECNA HWILE MAM USZKODZONE PALCE W LEWEJ RECE 2 OSTATNIE . NAPEWNO. POLAMANE BO CIAGLE SPUCHNIETE I BOLACE I CIEZKO JE ZGIAC . CO MOGE W TEJ SPRAWIE ZROBIC . NA OBECNA CHWILE NIEMAM GDZIE SPAC . NIE MAM FUNDUSZY NA JEDZENIE . I MIE MAM PRACY I NIE MOGE JEJ PODJĄĆ Z POWODU USZCZERBKU DLONI . PROSZE O POMOC .CO MOGE Z TYM ZROBIC . POZDRAWIAM PAWEŁ
Tutaj pojawią się odpowiedzi od prawników
Chcę dodać odpowiedź
Jeśli jesteś prawnikiem
zaloguj się by odpowiedzieć temu
klientowi
Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem
poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś.