Pytanie z dnia 16 lutego 2021
Dzień dobry,
Proszę o pomoc. Jestem kasjerką w punkcie przyjmowania opłat za różnego rodzaju rachunki typu telefon, gaz, prąd itp. Posiadam pogotowie kasowe, jednakże często się zdarza, że od początku zmiany klienci przychodzą z samymi banknotami o wartości 100zl, 200zl. Po ok 2h pracy, nie jestem w stanie wydawać reszty jak ktoś ma np do zapłaty 61zl a płaci banknotem 100zl. W punkcie znajduje się jedno stanowisko kasowe, więc nie mam możliwości się u nikogo rozmienić. Pp rozmowie z kierowniczką dostałam informację, że nie mogę opuścić punktu z pieniędzmi z kasetki, gdyż za nie odpowiadam kiedy np ktoś mnie napadnie. Klienci awanturują się, a nawet spotkałam się już z groźbami, bo jak twierdzą ja mam obowiązek im wydac resztę, nie rozumieją że przez innych klientów nie mam takich nominałów aby wydac resztę i mimo moich próśb nie chcą iść ich rozmienić. Czy mi w takim przypadku grozi jakaś kara za nieprzyjęcie takiego rachunku z powodu niemożności wydania reszty? Z góry dziękuję za pomoc.
Pozdrawiam
Krzysztof Nawrocki Adwokat (Od 2008)
Krzysztof Nawrocki, adwokat - Kancelaria Adwokacka
Prochownia 12 lokal 4, 64-100 Leszno
Witam. Sprzedawca (usługodawca) popełnia wykroczenie, jeżeli bez ważnej przyczyny odmawia sprzedaży towaru lub usługi (art.135 kodeksu wykroczeń; mowa jest w nim o towarze, ale towarem jest też usługa). A przypadek, który Pani opisała, to właśnie taka ważna przyczyna. Zatem w mojej ocenie może Pani odmówić wykonania usługi wyjaśniając klientowi to, co Pani napisała powyżej i co powiedział Pani pracodawca. Koniec i tyle. Jeżeli klient się z tego powodu awanturuje, wzywa Pani policję. Przecież teraz wszyscy chodzą w maskach (zakrywają usta i nos), więc gdyby taki klient się zdenerwował i Panią uderzył (nie można wykluczyć, że przyjdzie do Pani jakiś lokalny wariat), a potem zwiał, to trudno byłoby potem go złapać, prawda. Więc musi Pani patrzeć na swoje bezpieczeństwo i bezpieczeństwo pieniędzy pracodawca, które zostały Pani powierzone pod odpowiedzialnością materialną. Jeżeli klient nie ma drobnych, to niech przyjdzie, jak już je będzie miał. Trudno. Może to zmniejszy ilość klientów, ale ci, którzy używają swe mózgi, wrócą i będą stosować się do Pani próśb. Dodatkowo mogę Pani powiedzieć, że w kodeksie cywilnym jest wyraźnie napisane, iż dłużnik wykonuje swoje zobowiązanie, a wierzyciel je przyjmuje. Skoro zobowiązaniem jest kwota 61zł, to wierzyciel ma obowiązek przyjęcia 61zł. Kodeks cywilny nic nie mówi o obowiązku wydawania reszty. Jest to może przewrotna interpretacja, ale z drugiej strony jeżeli nie ma Pani wydać reszty, to to jest problem klienta, a nie Pani. Nie może Pani opuścić miejsca pracy i już. Zresztą od kiedy to w ogóle sprzedawca opuszcza sklep, by iść do innego, celem poszukania reszty dla klienta. Parodia westernu
Podziękowałeś prawnikowi
Chcę dodać odpowiedź
Jeśli jesteś prawnikiem
zaloguj się by odpowiedzieć temu
klientowi
Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem
poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś.