Dzień dobry.
Proszę o poradę w kwestii mieszkaniowej.
Mieszkam wraz z Córką w mieszkaniu mojej mamy, z koleii mama mieszka w domu ze swoim mężem ( z moim ojczymem) na wsi. Mam 4
rodzeństwa i nie mal każdy posiada swoje gospodarstwo domowe. Za obopólną zgodą z matką, chcemy żeby to
mieszkanie było moje, bo każdy z mojego rodzeństwa
otrzymało już pomoc finansową lub po śmierci
rodziców dostaną inne
nieruchomości.
Darowizna, opieka
dożywotnia, służebność nie wchodzą w grę. Ponieważ przy takiej ilości rodzeństwa ( charakterów i poglądów
życiowych) żaden z tych wyjść nie jest dobre.
Interesuje mnie kupno, ale z tego co wyczytałam tez nie jest to takie proste. Ciekawi mnie czy gdyby udało by mi się odkupić mieszkanie, po śmierci mamy, rodzeństwo mogłoby domagać się ode mnie zachowku ?
Zastanawiam się jeszcze nad jedną opcią, nie wiem czy to jest możliwe. Posiadam pół kawalerki na własność po dziadku który zmarł 10 lat temu, druga cześć tego mieszkania należy do żyjącej babci. Czy jest możliwość zamiany mamy mieszkania na moją połówkę mieszkanka ?
Z niecierpliwością czekam na odpowiedz.
Z poważaniem Marta.