Pytanie z dnia 15 czerwca
Dzień dobry.
Przedstawię sytuację po krótce,
syn wynajmuje wraz z dwoma kolegami mieszkanie w Warszawie , niedaleko SGH, jest to stara kamienica, 4 piętro. 30 sierpnia 2023 roku przyszedł do mieszkania sąsiad z dołu, również najemca i poinformował lokatorów, kolegów syna ( syna wtedy nie było w mieszkaniu), że zalali jego mieszkanie. Niestety syn wraz z kolegami nie mieli aktualnego ubezpieczenia na mieszkanie , które wynajmowali. Kolega syna w rozmowie z najemcą rzekomo zalanego przez nich mieszkania poinformował go, że nie ma żadnego wycieku u nich, nic nie naprawiali, nic nie remontowali ponieważ nie było żadnej awarii .
Po kilku miesiącach syn dostał wezwanie do zapłaty 1200 zł za tę właśnie szkodę. Wcześniej nie otrzymał żadnego pisma, nie ma wiedzy czy coś do niego zostało wysłane od ubezpieczyciela, żadnego awiza nie było.
Dostaje też telefony od firmy windykacyjnej z informacją o zadłużeniu, straszą , że udostępnią jego dane na portalu społecznościowym, że jest dłużnikiem. Pytanie zasadnicze, na jakiej podstawie powstał ten dług skoro nikt nie udowodnił, że to z mieszkania syna i kolegów było zalanie. Nie ma żadnego protokołu, oględzin, nikogo nie było w ich mieszkaniu, kto stwierdziłby , że to zalanie nastąpiło właśnie przez nich. Jak udowodnić swoją niewinność ?
Chcę dodać odpowiedź
Jeśli jesteś prawnikiem
zaloguj się by odpowiedzieć temu
klientowi
Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem
poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś.