Dzień dobry, sprzedawałem samochód na OLX ze statusem uszkodzony, w ofercie napisałem, że samochód nie do końca jest sprawny technicznie ponieważ jest problem z wtryskiwaczami paliwa, które kwalifikują się do wymiany. Kupujący po tygodniu od momentu kupienia ode mnie pojazdu zarządzał zwrotu pieniędzy, ponieważ okazało się, że 4 bieg nawiewu nie działa oraz podświetlenie tablicy rejestracyjnej, ponadto wymienił uszkodzenie komputera pokładowego, który w chwili sprzedaży był sprawny, na co mam dowód w postwci zdjęcia. Na zdjęciu z OLX widać, że komputer pokładowy działa poprawnie. Podświetlenie tablicy również działało.Resztę rzeczy kupujący sam sprawdzał, oglądając samochód i nie miał żadnych zastrzeżeń na stan samochodu. Tym bardziej, kupujący stwierdził, że świadomie kupuję uszkodzony samochód, ponieważ chce sam go naprawić. Nie wiadomo co on robił przy samochodzie. Odnośnie nawiewu - zapomniałam powiedzieć o 4 biegu, ale nawiew był włączony przy oglądaniu na 3 biegu samochodu i to można było łatwo sprawdzić wszystkie biegi. Obawiam się, że kupujący jeszcze bardziej zepsuł samochód poprzez podjęcie samodzielnej naprawy i chcę go teraz zwrócić. Na potwierdzenie tego, że sprzedałam zepsuty samochód - jest zarchiwizowane ogłoszenia na OLX. W umowie nie były wskazane żadne usterki. A teraz kupujący chce, żebym sama po niego przyjechała, inaczej grozi sądem, obawiam się, że poprzez samodzielną naprawę kupującego samochód może nie być już wstanie wrócić na własnych kołach. Ponadto chcę zaznaczyć, że Kupujący odjechał nim w dniu sprzedaży do miejsca swojego zamieszkania. Jak mam postąpić w tej sytuacji? Czy mam w ogóle jakoś szansę, jeżeli sprawa dojdzie do rozprawy sądądowej? Jakie koronki mam podjąć w tej sytuacji?