Pytanie z dnia 12 maja 2018

Dzień dobry, streszczę krótko swój problem. Pracowałem przez dwa miesiące w sklepie, za jeden miesiąc normalnie dostałem wypłatę, a za drugi już nie. Sklepu już nie ma od stycznia. Pracodawca mnie cały czas zbywał, obiecując wypłatę, a obecnie mnie ignoruje. Ciągnęło się to przez kilka miesięcy. Zawsze wymówki. Napisałem, że idę do PiPu, odpowiedzi nie było. Państwowa Inspekcja Pracy odesłała pismo, że nic nie może zrobić, gdyż pracodawca zamknął działalność i nie podlega ich kontroli. Nie miałem podpisanej umowy, gdyż pracodawca zwlekał również i z tym. Czy jest szansa na odzyskanie tych pieniędzy? Kwota nie jest ogromna, gdyż wynosi niecałe 400 zł i myślę, że na sprawę sądową mógłbym wydać nawet więcej. Nie mam pojęcia co robić. Na dodatek obstawiam, że nie jestem jedynym tak wykiwanym przez tego pracodawcę...

Dzień dobry, co prawda dochodząc przed sądem zapłaty kwoty równej 400 zł nie zapłaciłby Pan żadnej opłaty sądowej, jednak należałoby wykazać, że łączył Pana z byłym pracodawcą stosunek pracy. W takim wypadku sugerowałabym pomoc profesjonalnego pełnomocnika, co będzie wiązało się z dodatkowymi kosztami. Proszę przemyśleć podjęcie ewentualnych kroków przed sądem. W przypadku potrzeby szerszej pomocy, zapraszam do kontaktu mailowego na adres:kancelaria@klemba.pl. Pozdrawiam serdecznie

Odpowiedź nr 1 z dnia 14 maja 2018 12:06 Zmodyfikowano dnia: 14 maja 2018 12:06 Obejrzało: 317 osób

Czy uznajesz odpowiedź za pomocną?

Nie udało się wysłać odpowiedzi.

Podziękowałeś prawnikowi

Chcę dodać odpowiedź

Jeśli jesteś prawnikiem zaloguj się by odpowiedzieć temu klientowi
Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś.