Dzień dobry.
Tak po krotce.. Od 5 lat jestem po rozwodzie. Niestety mój były mąż najwyraźniej chce mnie wykończyć psychicznie. Bo ciągle są jakieś sprawy. Nie udało mu się dostać tyle ile chciał za mieszkanie założył sprawę o kontakty z dziećmi że niby nie wywiązuje się. Chciał kary finansowej. Niestety nie udało się mu.
Ogólnie zero dogadania się z tym człowiekiem. Dużo by tu opisywać. Odeszłam nie bez powodu typowy przemocowiec psychiczny.
Mamy 2 dzieci.... Syn.od 4 lat leczony na depresję nerwice żołądka itd. Problemy z chodzeniem do szkoły. Jedynym wyjściem było dla niego edukacja domowa. Byku mąż zero zainteresowania. Pomocy. Na ED nie chciał się zgodzić. Niestety dopuściłam się podrobienia podpisu jego żeby syn mógł pójść do tej szkoły. Po 2 latach dopiero. Były mąż wywlekl to że podrobilam podpis. Chociaż wiedział że syn do tej szkoły chodzi najlepszy dowód że nic nie interesował się skoro odkrył podrobienie podpisu dopiero po 2 latach. Zgłosił. Dziś byłam przesłuchiwana. Nadmienię że na owej komendzie pracuje jego żona. I do sedna... Jak się okazuje przesłuchiwała mnie jej koleżanka dobra i do tego koleżanka z jednego pokoju. Obawiam się że dzięki temu będzie tam udział osób trzecich czyli jej żeby tylko mi zaszkodzić. Już raz była jedna sytuacja 2020 zgłosiłam w końcu sprawe na policję o nękanie mnie przez byłego męża.. Po jakimś czasie zostałam wezwana i pani policjantka delikatnie dała mi do zrozumienia ze lepiej wycofać bo szkoda czasu nerwów i pieniędzy. Po ponad pół roku dowiedziałam się od dzielnicowego że zostałam wprowadzona w błąd. Bo takie sprawy są bezpłatne i szkoda ze od razu nie zgłosiłam tego bezpośrednio do prokuratury. Nie chciałabym żeby sytuacja się powtórzyła. Proszę wybaczyć o chaotyczny wpis ale jestem u kresu wytrzymałości. Boję się że nie dam rady tak dalej. Od 5 lat wojna... Do tego inne przeciwności losu... Za dużo jak na takiego małego człowieka jak ja. Proszę o pomoc.
Pozdrawiam.
Karolina