Dzień dobry .W poniedziałek wpadły Panie z OPS do mnie do domu ,ktoś jednej z Pań ponoć powiedział na ulicy (bo oficjalnego zgłoszenia nie było) ,że,moje dziecko płacze a ja śpię pijana .Zawiadomili policję i od razu dziecko zostało mi odebrane .
Owszem ,niestety byłam pod wpływem ,ale normalnie funkcjonowałam, dziecko oglądało ,bajki ,ja robiłam Jemu śniadanie. Po godzinie od zajścia byłam w OPS ,trzeźwa, normalnie rozmawiałam, podpisywałam dokumenty ,ludzie mnie po drodze widzieli ,że byłam,,normalna,,
Nie było żadnego płaczu, krzyków itp.
To była jednorazowa sytuacja ,nigdy żadnych interwencji ,dziecko zawsze było i jest zadbane ,nakarmione, przytulane ,co dziennie chodziliśmy na place zabaw ,spędzało że mną 20 h na dobę. Minęły 4 dni ,a ja nie mam wieści z sądu , kurator się nie pojawił....Gdzie mogę szukać pomocy,żeby syna 6 letniego odzyskać już. On jest bardzo związany ze mną i nie wytrzymuje tej rozłąki i ja również...