Pytanie z dnia 20 listopada 2018
Dzień dobry,
wykonywaliśmy instalację elektryczną jako podwykonawca.
Materiał był po stronie Zleceniodawcy.
Nie mieliśmy podpisanej żadnej umowy/zlecenia tylko ustalone kwoty jednostkowe za urządzenie oraz metr ułożenia kabla.
Robotę wykonaliśmy w styczniu prace zostały wykonane i odebrane bez uwag.
W międzyczasie w marcu otrzymaliśmy zgłoszenie reklamacyjne wzywając nas do usunięcia awarii . Instalacją była sprawna okazało się, że był to problem z urządzeniem które dostarczał zleceniodawca.
Został on o tym poinformowany.
Niedawno otrzymaliśmy kolejne zgłoszenie gwarancyjne w którym zleceniodawca wyznaczył nam czas na usunięcie awarii w ciągu 24 godzin od zgłoszenia.
Obawiając się, że problem będzie z tym samym urządzeniem wysłaliśmy do nich informację, że w przypadku stwierdzenia że powodem awarii będą urządzenia dostarczane przez zleceniodawcę lub stwierdzone zostaną przeróbek naszej instalacji. Za nieuzasadnione wezwanie zostanie wystawiona faktura.
Po przyjedzie a obiekt okazało się, że pracownik zleceniodawcy usuwa awarię od 2 dni a problem ponownie tyczył się urządzenia a nie instalacji.
Pod czas weryfikacji okazało się, że moja instalacja została rozbudowana o dodatkowe urządzenia które zleceniodawca wykonał sam bez mojej zgody.
Zgodnie z wezwaniem do usunięcia awarii sporządzony został protokół w których wypisaliśmy, że problem jest z ich urządzeniem, a instalacja była przerabiana. Oczywiście uznaliśmy, że zgłoszenie gwarancyjne było bezpodstawne. Chcieliśmy podpisać protokół z pracownikiem zleceniodawca ale on po konsultacji z osobą która zgłosiła nam awarię z ramienia zleceniodawcy odmówił podpisania protokołu.
Za przyjazd wystawiliśmy fakturę przesłaliśmy również pismo wyjaśniające, zdjęcia oraz protokół podpisany tylko przez nas.
Otrzymaliśmy odpowiedz, że mamy obowiązek zweryfikować zgłoszenie bezkosztowo a fakturę odsyłają bo nie mieliśmy podstaw jej wystawiać.
Czy mamy prawo domagać się zapłaty za nieuzasadnione wezwanie (czas dojazdu oraz czas na obiekcie dwóch osób)?
Czy mogę zabezpieczyć się na przyszłość gdyby sytuacja się powtórzyła ?
Np. czy mogę oczekiwać przedpłaty na kwotę (powiedzmy 500 zł) na poczet ewentualnych kosztów. Jeżeli okaże się, że wezwanie było bezpodstawne to idzie to na pokrycie kosztów jeżeli wezwanie miło podstawy awaria zostanie usunięta gwarancyjne a pieniądze zostaną odesłane.
Wiem, że coś takiego stosują niektórzy dostawcy elektronarzędzi.
Z góry dziękuje odpowiedz.
Bernadetta Parusińska- Ulewicz Adwokat (Od 2007)
Kancelaria Adwokacka Bernadetta Parusińska- Ulewicz
Gen. Z. Sadowskiego 8/40, 71-213 Szczecin
Dzień dobry, aby można było dokładnie ocenić sytuację, należy się zapoznać z umową, jaką zawarliście Państwo z wykonawcą. Pozdrawiam, adwokat Bernadetta Parusińska- Ulewicz adwokat@kancelariaulewicz.pl
Podziękowałeś prawnikowi
Artur Stachurski Radca prawny (Od 2014)
LT LAW Ciupka, Stachurski sp.k.
Gwiaździsta 71/10, 01-651 Warszawa
Ma Pan prawo żądać zapłaty za swoje usługi, w związku z bezzasadnym zgłoszeniem awarii. Pisze Pan, że nie ma umowy, więc na jakiej podstawie robi Pan naprawy gwarancyjne? Gwarancja to jest umowne zobowiązanie do usunięcia wad. Powinien Pan po pierwsze sporządzić nawet teraz umowę, która ustaliłaby jakie prace wykonaliście i za co oraz jak odpowiadacie. Następnym razem ja bym nie jechał bez zapłaty zaległej faktury oraz zapłaty z góry kosztów następnych działań. Na jakiej podstawie zażądają naprawy, skoro nie mają zawartej umowy pisemnej i nie wiadomo jakie są warunki umowy? Na przyszłość radzę jednak podpisywać umowy i nawet przed podpisaniem skonsultować z prawnikiem. A gdyby Panu nie zapłacili za roboty to jakby Pan udowodnił ile miał dostać?
Podziękowałeś prawnikowi
Chcę dodać odpowiedź
Jeśli jesteś prawnikiem
zaloguj się by odpowiedzieć temu
klientowi
Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem
poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś.