Dzień dobry. Zakupiłem mieszkanie od dewelopera. Po około miesiącu od mojej przeprowadzki do mieszkania, zauważyłem, ze mam tez nowych sąsiadów za ścianom. Okazuje się, ze to mieszkanie dewelopera, które wynajmuje. Pewnego razu siedząc w salonie usłyszałem okropny szum zza ściany. Okazało się, ze sąsiadów łazienka i moja kuchnia z salonem są połączone ścianom. Sąsiedzi nalewali wodę do wanny, a halas był taki, jakby ktoś dalej się remontował i wiercił. Sprawa została zgłoszona do dewelopera, najpierw osobiście po czym mailowo(nie było ofocjalnego pisma z tytułu rękojmi). Po wielu męczarniach deweloper stwierdził, ze jest to wina baterii która wymieni(ja upierałem się, ze to wina instalacji). Deweloper wymienił baterie na produkt znanej marki. Szum pozostał. Po tygodniu czasu otrzymałem maila, ze do baterii zostały założone tłumiki wygłuszające (co producent ma już w swojej ofercie w krzywkach, gdyż wiem jaka marka została zastosowana). Moim zdaniem przy pierwszej wymianie produktu, deweloper zamontował nowa baterie na starych krzywkach montażowych, które nie maja solidnego wygłuszenia i dalej był szum. Co to oznacza? Jest już cicho, lecz ja uważam, ze to dalej wina instalacji i przy sprzedaży mieszkania przez dewelopera każdy sąsiad może zamontować w łazience inny, tańszy produkt, co za tym idzie głośniejszy, ale spełniający normy UE, jak bateria zamontowana na samym początku przez dewelopera. Nie mam w akcie notarialnym informacji, ze muszę dbać o to co sąsiad montuje w łazience. Skoro produkty dostępne w sprzedaży spełniają normy hałasu, to dlaczego miałbym narzucać komuś wybór armatury. To trudna sytuacja, ale uważam, ze za 2,3 czy 7 lat ktoś może tam wejść i zrobić remont na własnych zasadach, a problem znów do mnie wróci. Czy mogę temu zapobiec i skutecznie walczyć z deweloperem?